Rząd zaprojektował budżet dla przyszłego rządu

Akcyza na papierosy i paliwo w górę, mniej dostanie ZUS i Fundusz Mieszkaniowy, ale za to nie wzrośnie haracz za alkohol - rząd przyjął projekt budżetu na 2006 rok. Deficyt wyniesie 32,6 mld zł, a więc będzie na maksymalnym poziomie przewidzianym przez program konwergencji uzgodniony z Unią.

Gdyby był wyższy, Polska mogłaby stracić miliardy euro z funduszy strukturalnych. Trzymanie dziury budżetowej w ryzach wymagało cięć niektórych wydatków. Wyniosły one 725 mln zł.
- Obniżyliśmy środki dla ZUS o 150 mln zł, wydatki z Funduszu Mieszkaniowego o 100 mln zł, zmniejszyliśmy środki Funduszu Stypendialnego o 300 mln zł - tłumaczył Mirosław Gronicki, minister finansów.
Dochody budżetu mają być wyższe od tegorocznych o prawie 11 mld zł. Zapewnią je wyższe wpływy z podatków, tak dochodowych, jak i pośrednich. Podatnicy PIT mają oddać o 1,5 mld więcej, firmy o 3 mld więcej. Z VAT i akcyzy ma być o 10 mld zł więcej. Niestety, głównie z akcyzy. Resort finansów przewidział bowiem, że o 13,5 proc. wzrośnie podatek na wyroby tytoniowe. Zdrożeją papierosy, ale to było do przewidzenia. Niestety, od 8 do 14 proc. pójdzie do góry akcyza na paliwa.
I to z obecnego poziomu, czyli sprzed obniżki, która będzie obowiązywać od 15 września do końca tego roku. O 8 gr ma wzrosnąć już od kwietnia. W zależności od wpływów do budżetu co kolejny kwartał może być podwyższana o kolejne 3 gr. Oznacza to, że akcyza może być wyższa nawet o 14 gr niż obecnie. A właściwie o 16 gr, bo już od początku roku wzrośnie także o przewidywany wskaźnik inflacji, czyli o 2 gr. Sumując wszystkie podwyżki, akcyza na benzynę w październiku przyszłego roku może wynosić 1,72 zł, a na olej napędowy 1,27 zł za litr. A więc ulga z tegorocznej obniżki przy dystrybutorach będzie krótka i to głównie dla zwykłych obywateli. Akcyza na olej napędowy bowiem nie spadła, a na nim jeżdżą samochody firm. Resort finansów wycofał się za to z podwyżki podatku akcyzowego na piwo i wódkę. Zlikwidowana ma być też akcyza na tzw. wyroby niezharmonizowane, m.in. kosmetyki, które obłożone są 10- proc. podatkiem.
Projekt budżetu rząd ma przyjąć 27 września, a do Sejmu ma trafić 30 września. Nowy rząd zapewne będzie chciał go zmienić.
- Każda praca jest cenna, ale projekty budżetowe starej ekipy będziemy traktować jako materiał analityczny, a nie zobowiązanie polityczne - zapowiada Artur Zawisza z PiS.