Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rzecznik konserwatora zabytków: Prawo ochrony zabytków jest niedoskonałe

Redakcja
- By sytuacja uległa zmianie i nie dochodziło do sytuacji takich ...
- By sytuacja uległa zmianie i nie dochodziło do sytuacji takich ... Patryk Siedliński
- By sytuacja uległa zmianie i nie dochodziło do sytuacji takich jak w Oliwie wśród rządzących polityków musi być wola zmiany prawa - mówi Marcin Tymiński, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Celowe podpalenie dawnej zajezdni tramwajów konnych w Oliwie wywołało dużą dyskusję na temat tego, ale także innych zabytków w Gdańsku, które w wielu przypadkach są niszczone, albo same niszczeją.

Zdarzają się wypadki losowe, ale też spore zaniedbania. O tym, jak sytuacja wygląda od strony wojewódzkiego konserwatora zabytków Mariana Kwapińskiego mówi Marcin Tymiński, rzecznik prasowy.

"Urząd nie może jednak kierować się emocjami"

W przypadku dawnej zajezdni tramwajów konnych w Oliwie, opinia publiczna i media domagają się od konserwatora szybkich i skutecznych działań, które pozwoliłyby uratować obiekt. Konserwator w obiegowej opinii często wskazywany jest też jako wręcz współwinny zaniedbań, lub w najlepszym razie jako ten, który "nic nie robi" by zapobiec dalszej dewastacji zabytku przez właściciela.

W swojej pracy urząd nie może jednak kierować się emocjami, ani wykonywać spektakularnych, lecz pozbawionych znaczenia gestów by zadowolić opinię publiczną. Warunki działań każdego urzędu ochrony zabytków w kraju wyznacza Ustawa o Ochronie i Opiece nad Zabytkami, Kodeks Postępowania Administracyjnego oraz parę innych aktów prawnych.

To w ich ramach i terminach przez nie wyznaczanych konserwator może prowadzić postępowanie i wydawać decyzje. Należy pamiętać, że od każdej decyzji konserwatora właścicielowi obiektu przysługuje odwołanie (z czego skrzętnie korzysta spółka, w gestii której jest zajezdnia). To dodatkowo wydłuża terminy takich postępowań.

Miejmy nadzieję kluczowe rozstrzygnięcie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w kwestii zajezdni powinno nastąpić do końca września. Jeśli potwierdzi słuszność postępowania urzędu, konserwator będzie mógł podejmować dalsze kroki jakie daje mu prawo by wymóc na właścicielu przynajmniej prawidłowe i skuteczne zabezpieczenie obiektu. Pewne środki do przymuszenia właściciela posiada również miasto Gdańsk, ze strony gminy musi jednak być wola ich wykorzystania.

Nie ma co ukrywać, że prawo w zakresie ochrony zabytków jest niedoskonałe. By sytuacja uległa zmianie i nie dochodziło do sytuacji takich jak w Oliwie (podobnych przykładów w skali całego kraju znalazłoby się niestety więcej) wśród rządzących polityków musi być wola zmiany prawa, tak by nasze wspólne dziedzictwo mogło być w rzeczywiście w skuteczny sposób chronione, tak ja ma to miejsce w innych cywilizowanych krajach Wspólnoty Europejskiej.

Marcin Tymiński, rzecznik prasowy wojewódzkiego konserwatora zabytków

Czytaj więcej:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto