Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku zawarł 95 umów na użytkowanie obwodów rybackich. Wybór ofert następował w wyniku konkursów. Jednym z podstawowych obowiązków użytkowników jest zarybianie rzek. Zysk to m. in. pobieranie opłat od wędkarzy.
- Mamy zawarte umowy na istotne obwody, czyli na te najbardziej atrakcyjne gospodarczo - powiedziała Halina Burakowska, dyrektor RZGW w Gdańsku.
Najlepsze ze względu na gospodarkę rybacką akweny wodne to Wisła i większe rzeki. W sumie RZGW dysponuje na rzekach 150 obwodami rybackimi. Na 955 ha Nogatu od śluzy w Białej Górze do ujścia do Zalewu Wiślanego, a także na 376 ha Martwej Wisły i na Dolnej Wiśle od Przegaliny do ujścia gospodaruje Spółdzielnia Rybołówstwa i Przetwórstwa Troć w Tczewie. Do Troci należy też rzeka Motława i Wierzyca.
- Na początku maja narybek szczupaka trafi do wód użytkowanych przez naszą spółdzielnię, głównie do Nogatu - mówi Piotr Purkiewicz, ichtiolog z tczewskiej spółdzielni.
Od 2005 roku użytkownicy wód muszą wykazać się ilością wpuszczonego do wody narybku, a także poniesionymi nakładami na zarybianie. Takie zmiany wprowadziło Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie oddania do użytku obwodów rybackich. Po pierwsze, zawierane są umowy, w których trzeba określić m.in. jakie nakłady finansowe poniesie dany użytkownik, czy jakim narybkiem zamierza zarybiać rzekę. Po drugie, użytkownik będzie musiał zdać raport ze swojej działalności na danych obszarze.
- Jeżeli użytkownik nie wywiąże się z umowy, to będziemy ją, bez odszkodowania, rozwiązywać - nie ukrywa dyrektor Burakowska.
Użytkownicy zadeklarowali, że wpuszczą do wód miliony sztuk narybku, głównie pstrąga potokowego, szczupaka, bolenia, sandacza. Wiadomo, że tylko część z niego dorośnie i będzie nadawała się do odłowu. Do tej pory posiadający pozwolenie wodno-prawne miał prowadzić gospodarkę rybacką w sposób zapewniający równowagę zasobów rybnych. Istniała jednak dowolność interpretacji przepisów. Raczej więcej wyciągano z wody ryb niż ich wpuszczano.
W czasie konkursów oferenci silnie rywalizowali o najlepsze akweny. Czasami proponowano wyśrubowane ilości narybku, a co się z tym wiąże i pieniędzy. RZGW zbada, czy wydano na zarybienie tyle, ile deklarowano.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?