MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Są niewinni, bo się przyznali

Karolina Ołoś
Gdańska prokurator Elżbieta Balcerzak umorzyła śledztwo w sprawie brutalnego pobicia młodego mężczyzny, mimo że sprawcy przyznali się do napadu. Paweł Blok do dziś jest pod stałą opieką lekarzy.

Gdańska prokurator Elżbieta Balcerzak umorzyła śledztwo w sprawie brutalnego pobicia młodego mężczyzny, mimo że sprawcy przyznali się do napadu. Paweł Blok do dziś jest pod stałą opieką lekarzy.

"Stłuczony pień mózgu, złamana kość nosa, obrzęki i krwiaki obu oczu" - czytamy w diagnozie lekarzy chirurgów z Akademii Medycznej w Gdańsku. 24-letni Paweł trafił do kliniki zaraz po napadzie.
Elżbieta Balcerzak zaproponowała ofierze, by ścigała sprawców pobicia z prywatnego oskarżenia. Dlaczego? Ponieważ obrażenia, jakie odniósł Paweł Blok, spowodowały: "Naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni".
W uzasadnieniu decyzji o umorzeniu śledztwa prokurator Balcerzak napisała, że Jarosław R. i Przemysław K. nie przyznali się do pobicia mężczyzny. To nieprawda. Dotarliśmy do protokołu z konfrontacji Pawła Bloka i Jarosława R. Ten ostatni powiedział wtedy: "Pamiętam, że uderzyłem go na klatce schodowej, w głowę ręką, chyba z pięści...". Kilka akapitów dalej kolejne wyznanie Jarosława R.: "W tym momencie przyznaję się do pobicia, to znaczy do tego, że uderzyłem Pawła Bloka kilka razy".
- Pani prokurator powiedziała do mnie, że jeśli to uzasadnienie o umorzeniu mi się nie podoba, to mam sobie złożyć na nie zażalenie - mówi Krystyna Cierlińska, matka dziewczyny Pawła, która pomagała mu w załatwieniu formalności. - Tak też zrobiłam.
W tym samym uzasadnieniu Balcerzak napisała, że pobity mężczyzna był pod wpływem alkoholu. To też nieprawda. Trzy godziny po zajściu w jego krwi było
0,0 promila - na to również mamy dowody w postaci wyników badań laboratoryjnych z AMG.
Śledztwo toczyło się w sprawie pobicia i rozboju na 24-latku. Paweł twierdzi, że został okradziony z kosztownego zegarka, kurtki oraz 200 złotych.
Szefa Prokuratury Rejonowej Gdańsk Wrzeszcz, Dariusza Różyckiego zapytaliśmy, czy jego podwładna podjęła trafną decyzję.
- Dla mnie wszystko jest jasne - odparł Różycki. - Takie przestępstwo może być ścigane z oskarżenia prywatnego.
17 września zeszłego roku Paweł Blok został zaproszony do mieszkania Jarosława R. na "osiemnastkę". Około godz. 23 solenizant bez powodu uderzył mężczyznę. Chodziło o jakieś plotki, które rzekomo miał rozgłaszać Blok. Następnie wyciągnął go z Przemysławem K. na klatkę schodową. Tam go skatowali i uciekli. Paweł ostatkiem sił doczołgał się do mieszkania swojej dziewczyny w sąsiedniej klatce. Tej samej nocy policja zatrzymała napastników, obaj byli pijani.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto