Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sadlinki - Gdańsk: Handlowali narkotykami

Łukasz Kłos
Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku ujawnia bliższe okoliczności przeszukania, które 12 lipca przeprowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego i Służby Celnej na jednej z posesji w Sadlinkach.

Okazuje się, że na miejscu, poza znacznymi ilościami nielegalnego alkoholu (370 l) oraz marihuany (1600 g) znaleziono także wówczas 1000 g amfetaminy. Poza tym policjanci zabezpieczyli kilkaset butelek i zakrętek przygotowanych do rozlania nielegalnego alkoholu.

W wyniku przeszukania zatrzymano wówczas dwóch mężczyzn - właściciela posesji oraz jego kontrahenta. Gdańska prokuratura apelacyjna podaje, że chodzi o Marcina L. i Szymona R.
- Obaj usłyszeli zarzuty popełnienia przestępstw związanych z obrotem zabezpieczonych środków odurzających - informuje Zbigniew Niemczyk, zastępca prokuratora apelacyjnego w Gdańsku. - Sąd, na wniosek prokuratury, tymczasowo aresztował obu podejrzanych, uzasadniając to grożącą im surową karą, a także zasadną obawą matactwa - dodaje śledczy.

Prokurator Niemczyk bezpośrednio nadzoruje prace V Wydziału ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji PA w Gdańsku, w którym prowadzone jest obecnie śledztwo w sprawie obrotu znacznymi ilościami środków odurzających. Przeszukanie w Sadlinkach zostało zrealizowane właśnie w związku z tym śledztwem.

Służby prasowe Komendy Głównej Policji podają, że przeszukiwana posesja mogła stanowić rodzaj hurtowni, w której handlowano nielegalnymi używkami.

Jej prowadzeniem miałby zajmować się właściciel domu, Marcin L. Śledczy z gdańskiej prokuratury ograniczają się do zdawkowej informacji:

- Prokuratorzy oraz funkcjonariusze CBŚ wnikliwie badają skalę obrotu narkotykami oraz to, czy w sprawę zaangażowane były także inne osoby - podaje Zbigniew Niemczyk.

- Mąż nie był żadnym hurtownikiem - zaprzecza jego żona. - Nie ma mowy też o żadnym kontrahencie. Mąż został zatrzymany na ulicy. W domu byłam tylko ja z dzieckiem - tłumaczy kobieta.
W prawdziwość zarzutów nie wierzy też jego matka.

Centralne Biuro Śledcze przeprowadziło w ostatnim czasie szereg akcji wymierzonych w handlarzy i producentów narkotyków. Tylko w lipcu CBŚ ujawniło kilka, zakrojonych na szeroką skalę przedsięwzięć zakończonych sukcesem. 31 lipca funkcjonariusze poinformowali o zlikwidowaniu w okolicach Warszawy magazynu narkotyków, w którym wykryto 46 kg środków odurzających (w tym kokainy, amfetaminy, haszyszu, marihuany czy ecstazy). Według wyliczeń CBŚ,czarnorynkowa wartość zabezpieczonego towaru wynosi ponad 1,5 mln zł. 10 dni wcześniej ujawniono akcję, w wyniku której zabezpieczono 34 kg amfetaminy. Dystrybucją nielegalnej substancji zajmowali się członkowie zorganizowanej grupy przestępczej. Jej rozpracowanie zajęło funkcjonariuszom 4 miesiące. Na Dolnym Śląsku również rozbito grupę handlarzy marihuaną. Zatrzymano 4 osoby. Natomiast w okolicach Sochaczewa zlikwidowano laboratorium wytwarzające amfetaminę.

O szczegółach prowadzonej przez Prokuraturę Apelacyjną w Gdańsku sprawy śledczy niechętnie informują ze względu na dobro śledztwa. Sprawa jest rozwojowa. Do tematu wrócimy.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto