- Coś tu jest z tym wszystkim nie tak. Nie, no to jest tragedia - dało się słyszeć tuż po odsłonięciu pierwszych kawałków tkaniny przykrywającej freski w Wielkiej Sali Rady (zwanej Salą Czerwoną) Ratusza Głównego Miasta. Był to głos zdenerwowanego konserwatora zabytków Wacława Rasnowskiego, który brał udział w powojennej odbudowie Gdańska. Pan Wacław, mimo podeszłego już wieku, wszedł na rusztowanie stojące pod ścianą i z wysokości na bieżąco komentował operację odsłaniania fresków.
- Ja pamiętam ramiaki, na których tapicerzy montowali tkaninę, a tutaj okazuje się, że listwy są bezpośrednio przybite do ściany, niesamowite. Może ktoś w międzyczasie coś tu zmieniał? Ale kto? Kiedy? - obruszał się konserwator po zejściu na parkiet.
Ze znakomicie większym dystansem obserwował przebieg prac dyrektor MHMG Adam Koperkiewicz. - Rzeczywiście nie emocjonuję się szczególny sposób, mimo, że tkanina jest zdejmowana pierwszy raz od powojennej odbudowy. Ja po prostu myślami wybiegam do przodu. Zastanawiam się, jak pokazać freski po ich odnowieniu. Jest wiele koncepcji, na którąś z nich musimy się zdecydować - powiedział MMce dyrektor. Ponadto Adam Koperkiewicz dodał, że konserwatorzy bez trudu odtworzą odsłonięte dzisiaj malowidła.
Dla gdańszczan i turystów ciekawostką może okazać się informacja, że Sala Czerwona nie będzie zamknięta na czas prac, dzięki czemu każdy będzie mógł podglądać żmudną, ale fascynującą pracę konserwatorów zabytków.
Każdy z Was może być reporterem MMTrojmiasto.pl. Czekamy na Wasze
newsy, zdjęcia, relacje i reportaże, filmiki. Zapraszamy do tworzenia wirtualnego Trójmiasta!
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?