Sambor Tczew - Kusy Kraków 18:19

Juniorki młodsze tczewskiego Sambora są wicemistrzyniami Polski. Srebrne medale zawisły na ich piersiach po finałowym spotkaniu IX Ogólnopolskiej Olimiady Młodzieży w Kielcach. Podopieczne trenera Eugeniusza Kwiatkowskiego uległy w nim szczypiornistkom Kusego Kraków 18:19 (9:11), decydującą bramkę tracąc w ostatniej sekundzie finału.

Złote krążki odebrały więc krakowianki, a brązowe zdobyły juniorki słupskiej Słupii, pokonując 25:17 (13:8) Spartę Gubin.
Rozgrywany w dwóch kieleckich halach turniej finałowy OOM, mający rangę mistrzostw Polski, stał na niezwykle wysokim poziomie. Osiem występujących tam zespołów prezentowało bardzo wyrównany poziom. Już przebieg pierwszych meczów grupowych pokazał, że każda z siódemek może walczyć o medale.

W inauguracyjnym występie tczewianki pokonały MKS TPR Lublin 24:21 (14:11), a w drugim dniu imprezy zremisowały 12:12 (5:7) z Varsovią Warszawa. Przed ostatnimi meczami grupowymi już tylko trzy drużyny, Varsovia i Sambor (mające po 3 pkt) oraz Kusy Kraków (2) miały szansę na awans do półfinałów. Nie liczył się w tej grze zespół z Lublina (bez punktów). Skazane na porażkę lublinianki zwyciężyły jednak Varsovię 21:16 (11:7), eliminując ją - jak się później okazało - z gry o medale. W drugim z meczów trzeciej rundy grupowej tczewianki uległy Kusemu 14:16 (8:10), ale dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu od Varsovii zajęły drugie miejsce premiowane awansem do półfinałów turnieju.

Mecz półfinałowy Sambora ze Słupią Słupsk, która zakończyła gry grupowe z kompletem punktów, był niezwykle zacięty i wyrównany. Do przerwy prowadziły słupszczanki 11:8, a w regulaminowym czasie pojedynek zakończył się remisem 23:23. W zarządzonej dogrywce o jeden skuteczny strzał (5:4) lepsze okazały się samborzanki i to one cieszyły się ze zdobycia co najmniej srebrnego medalu.
Ostatni mecz mistrzostw Polski był rewanżem za potyczkę w grupie (Kusy wygrał wówczas z Samborem 16:14). Spotkanie miało podobny przebieg jak poprzednie z udziałem Sambora. Rywalki objęły prowadzenie, a tczewianki próbowały doprowadzić do wyrównania. Udało się to 10 sekund przed końcem meczu (18:18), jednak po ostatniej desperackiej akcji krakowianek, przerwanej faulem, tczewianki straciły bramkę zdobytą bezpośrednio z rzutu wolnego, po której padły na parkiet i zalały się łzami.

• Grupa A

MKS Sambor Tczew - MKS TPR Lublin 24:21 (14:11), SKS Kusy Kraków - MKS Varsovia Warszawa 14:16 (4:12), Varsovia - Sambor 12:12 (7:5), MKS TPR - Kusy 13:19 (5:12), MKS TPR - Varsovia 21:16 (11:7), Sambor - Kusy 14:16 (8:10).

1. Kusy
4
49:43

2. Sambor
3
50:49

3. Varsovia
3
44:47

4. MKS TPR
2
55:59

• Grupa B

MKS Słupia Słupsk - KS Sparta Gubin 30:21 (15:9), KS Zgoda Ruda Śl. - KSS Kolporter Kielce 16:16 (7:5), Kolporter - Słupia 20:24 (14:12), Sparta - Zgoda 15:15 (8:9), Sparta - Kolporter 18:16 (10:10), Słupia - Zgoda 25:18 (13:9).

1. Słupia
6
79:59

2. Sparta
3
54:61

3. Zgoda
2
49:56

4. Kolporter
1
52:59

• Rezultaty końcowe

O miejsca 7-8: MKS TPR - Kolporter 14:17 (6:8). O miejsca 5-6: Varsovia - Zgoda 14:24 (11:10). O miejsca 1-4 (półfinały): Kusy - Sparta 17:13 (8:5), Słupia - Sambor 23:23 (11:8) - po dogrywce 27:28. O miejsca 3-4: Sparta - Słupia 17:25 (8:13). O miejsca 1-2: Kusy - Sambor 19:18 (11:9).

• Kolejność: 1. Kusy Kraków, 2. Sambor Tczew, 3. Słupia Słupsk, 4. Sparta Gubin, 5. Zgoda Ruda Śl., 6. Varsovia Warszawa, 7. Kolporter Kielce, 8. MKS TPR Lublin.

• Sambor Tczew

Katarzyna Nowak, Alicja Rostankowska, Agnieszka Chyła - Karolina Sulżycka 24, Karolina Kasprzak 12, Karolina Kula 19, Monika Midura 17, Agnieszka Fergon 13, Jaśmina Wołowiec, Anna Portianko 1, Beata Woźniak 1, Martyna Drawska 1, Paulina Kolka.

• Eugeniusz Kwiatkowski
trener Sambora Tczew

- Dziewczętom dziękuję z całego serca za ich zaangażowanie, upór i konsekwencję, które doprowadziły do tego, że po wielu, wielu latach znów mamy w Tczewie medal mistrzostw Polski w piłce ręcznej. Jestem dumny z dziewcząt i dziękuję im za chwile radości, których mi dostarczyły. Dziękuję pierwszym trenerom dziewcząt, Ewie Frezie, Barbarze Szwarc i Arturowi Wierzbickiemu. To również ich sukces.