- Na lotnisku im. Lecha Wałęsy w Gdańsku jest słaba widoczność. Pilot zdecydował się nie lądować do czasu poprawienia się warunków - mówił w rozmowie z tvn24.pl Michał Dargacz, rzecznik lotniska.
Rzecznik poinformował też, że wspomagający pilotów w takich sytuacjach system ILS jest obecnie wyłączony na czas remontu.
Czytaj też:
- System wysyła w kierunku samolotu wiązkę, która pomaga w nawigacji. Jednak to nie wyręcza pilota całkowicie - wyjaśnił Dargacz.
W tym samym czasie, gdy samolot Lufthansy krążył nad Gdańskim lotniskiem, na pasach w Rębiechowie wylądowali piloci samolotów linii Ryanair i LOT-u. Według depeszy pogodowej lotniska z godz. 17.30, na wysokości ok. 200 metrów znajdowały się przerywane chmury. Widzialność wynosiła 3 kilometry. Natomiast jak podawała depesza pogodowa z godz. 17.30 dla lotniska na warszawskim Okęciu, mimo zachmurzenia widzialność była oceniana na 10 km.
O godz. 18. samolot Lufthansy wylądował w porcie lotniczym w im. F. Chopina w Warszawie na warszawskim Okęciu.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?