Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samoloty moją pasją na całe życie, czyli polski planespotting na gdańskim lotnisku

Martyna Misiewicz
Jednym z ważniejszych wydarzeń dla gdańskich spottersów jest przylot Dreamlinera. Andrzej Wardziak będzie na jego pokładzie!

Pasje są różne - począwszy od filatelistyki po miłość do samolotów, czyli planespotting. To jedna z form spottingu, polegającego na fotografowaniu i obserwowaniu wszelkich pojazdów związanych z komunikacją - busspotting, carspotting, trainspotting. Jednak najpopularniejszą formą spottingu w Gdańsku jest właśnie planespotting.

Spottersi obserwują samoloty wojskowe lub pasażerskie, często notując ich przelot w notesie lub robiąc im zdjęcia. Jednym z gdańskich spottersów jest Andrzej Wardziak, którego pasją są wszelkie obiekty latające. - Samoloty to takie hobby, że gdy raz złapie się bakcyla to już do końca życia się je kocha - tłumaczy pan Andrzej.

Zobacz także: Boeing 787 "Dreamliner" nieoczekiwanie wylądował na lotnisku w Gdańsku [ZDJĘCIA]

Pasja gdańskiego spottersa zaczęła się w dzieciństwie. - Pewnego razu, gdy szedłem do szkoły, zobaczyłem w kiosku przepiękną okładkę "Techniki Lotniczej i Astronautycznej". Oczywiście wówczas nie rozumiałem dokładnie tekstu, ale pierwsza strona opowiadająca o samolotach utkwiła mi w pamięci. Pod koniec podstawówki już prenumerowałem to czasopismo.

Późniejsze losy pana Andrzeja także były związane z samolotami, jak choćby kierunek jego studiów - Wydział Mechaniczny Energetyki Lotnictwa na Politechnice Warszawskiej. Jednym z marzeń Wardziaka było zostanie pilotem, niestety z powodu wady wzroku nie było to możliwe. Przyszła praca gdańskiego spottersa też nie była przypadkowa - został zatrudniony w Biurze Technicznym Przemysłu Lotniczego. Wówczas, jak tłumaczy, pojęcie spottingu nie było jeszcze tak znane, a na lotnisku można było spotkać jedynie kilku miłośników lotnictwa. Dziś w okolicach polskich lotnisk można spotkać osoby należące do grup planespottingu. Oprócz obserwowania i fotografowania samolotów, spottersi często współpracują z wieżą kontrolna na lotnisku, informując o zagrożeniach np. zwierzętach biegających po pasie startowym.

Pan Andrzej wolne chwile od pracy spędza na lotnisku im. Lecha Wałęsy w Gdańsku. Żaden lądujący tu samolot nie jest mu obcy. - Nie ma nic milszego niż niedziela, kiedy jadę do Rębiechowa i obserwuję ruch na płycie lotniska.

Dla gdańskich spottersów przylot Dreamlinera (2 grudnia) to wielkie wydarzenie. - Już kilka miesięcy temu załatwiłem sobie wejście na jego pokład, nie wyobrażam sobie nie być tam - dodaje pasjonat.

A jak wyglądają spotkania miłośników samolotów na lotnisku? Zazwyczaj na górkach spotterskich. Tutaj oprócz obserwatorów można spotkać RNAV Spotting - osoby fotografujące samoloty na wysokości przelotowej czyli 10 000 m. - To bardzo droga zabawa i ja wolę jednak obserwować maszyny i poznawać ich dane techniczne - dodaje pan Andrzej. - Zapraszam do wspólnych obserwacji, bo jak raz się pokocha samoloty, to już na zawsze.

Czy Twoim zdaniem planespotting to wyjątkowa pasja? Jesteś również spottersem? Opowiedz nam o swoim hobby!

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto