Scenariusz z Orlenem?

Coraz bardziej prawdopodobne jest, o czym spekulowano od dawna, połączenie PKN Orlen i Rafinerii Gdańskiej. Umożliwia to zmiana programu prywatyzacji sektora paliwowego, którą wczoraj przyjął rząd.

Stało się tak, choć jeszcze nie tak dawno, bo w lipcu tego roku, minister skarbu Wiesław Kaczmarek, twierdził że wprowadzenie zmian do programu prywatyzacji i restrukturyzacji sektora paliwowego będzie możliwe dopiero gdy będą znane wyniki przetargu na sprzedaż RG. Tymczasem rząd do dziś zastanawia się czy sprzedać RG konsorcjum Rotch Energy-Łukoil.
Zmiana programu umożliwi PKN Orlen uczestnictwo w ponownym przetargu na zakup akcji Rafinerii Gdańskiej, jeżeli rozmowy z Rotch-Łukoil zakończą się niepowodzeniem.

- Nowy program jest na tyle elastyczny, że pozwoli na połączenie Rafinerii Gdańskiej i PKN Orlen, jeżeli będzie to odpowiednie - powiedział, pomimo wcześniejszych zapewnień, Wiesław Kaczmarek.
Zaznaczył jednocześnie, że rząd nie rezygnuje z koncepcji utworzenia środkowoeuropejskiego koncernu paliwowego, którego częścią byłby PKN Orlen. Za taką koncepcją obstaje także sam PKN, który uważa, że narodowy koncern naftowy jest najlepszym rozwiązaniem dla polskiego przemysłu paliwowego, ponieważ pozwoli na konkurowanie z zachodnimi koncernami. Jak od dawna przekonuje prezes Orlenu Zbigniew Wróbel konieczne jest połączenie RG i PKN.

Wśród załogi RG zdania o fuzji z PKN są podzielone.
- Jest to niewiątpliwie niekorzystne rozwiązanie dla przyszłości rafinerii. - mówi Kazimierz Trębacz, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego RG. - Orlen nic nie mówi o planowanych inwestycjach, zamierza kupić tylko akcje. Obawiamy się redukcji zatrudnienia i sprowadzenia rafinerii do roli dystrybutora i magazynu.

- Orlen nie zagraża rafinerii - mówi Andrzej Cenacewicz, przewodniczący NSZZ ?S? w RG. - Połączenie obu firm dałoby tzw. efekt synergii. Powstałby środkowoeuropejski koncern paliwowy zdolny do globalnej konkurencji. Przeciwnicy scenariusza z Orlenem twierdzą, że gdyby PKN wszedł do rafinerii majątek naszej spółki zostałby wywieziony do Płocka. Dziwne, że nie obawiają się przeniesienia majątku do Rosji.