Sebastian Madera, piłkarz Lechii Gdańsk: Terminarz nie gra roli

Biało-zieloni przegrali z "Kolejorzem" 1:2. Mogli wyżej, gdyby nie nieskuteczność piłkarzy Lecha, ale mogli i szczęśliwie zremisować, gdyż do 86. minuty remisowali 1:1. - Ciężko jest oceniać przegrany mecz, na pewno byliśmy zespołem troszeczkę słabszym. Trzeba się jak najszybciej pozbierać po tym spotkaniu i czekać na upragnione przez nas trzy punkty, które musimy w końcu zrobić - stwierdził Madera dla Ekstraklasa.net.

Gdańszczanie nie zagrali w Poznaniu dobrze. To "Kolejorz" miał więcej z gry, dłużej utrzymywał się przy piłce, stwarzał zagrożenie pod bramką Wojciecha Pawłowskiego. - Jakoś właśnie nie potrafiliśmy skonstruować wielu składnych akcji, by zagrozić mocniej bramce Lecha. Myślę, że zabrakło troszeczkę składności, odwagi. Lech pokazał dzisiaj, że był lepszym zespołem, my musimy popracować, żeby jak najszybciej zdobyć trzy punkty - dodał obrońca Lechii Gdańsk.

Czytaj również:**Lechia Gdańsk - Lech Poznań 2:1. Relacja z meczu i zdjęcia**

Gospodarze z łatwością przedostawali się pod pole karne Lechii. Gdańscy obrońcy popełniali wiele błędów. - To trzeba przeanalizować, ciężko powiedzieć tak na gorąco. Jeżeli bramki wpadły, to na pewno po jakiś błędach. Trzeba je rozpracować i zobaczyć, jak to się stało - tłumaczył Sebastian Madera na Ekstraklasa.net.

Podopieczni Pawła Janas mają dwa punkty przewagi nad przedostatnim w tabeli ŁKS-em i trudny rozkład meczów. - Myślę, że tu terminarz nie gra roli, bo z każdym można wygrać, z każdym można też przegrać. My na to nie patrzymy, staramy patrzeć się na kolejny mecz i na to, żeby on w końcu był wygrany. Walczymy o utrzymanie i dla nas najważniejsze jest, żeby zdobywać punkty - podkreślił defensor gdańskiego zespołu.

Więcej o meczu Lecha z Lechią czytaj na Ekstraklasa.net

Madera do Lechii został wypożyczony z Widzewa, z którym Lechia wkrótce zagra. A co po sezonie? - Nie myślę o tym. Jeszcze trwa runda, teraz najważniejsze jest to, żebyśmy się utrzymali, żebyśmy zdobywali punkty w kolejnych meczach.