MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Sędzia Węglowski: Za prowadzenie pojazdu po pijanemu można zapłacić grzywnę do 720 tys. zł

Ryszarda Wojciechowska
Rozmowa z sędzią Andrzejem Węglowskim -Ostatnia akcja "Znicz" to dwa tysiące pijanych za kierownicą. Tylu w Polsce zatrzymano. Robi na Panu jeszcze wrażenie ta statystyka? - Jest przerażająca.

Rozmowa z sędzią Andrzejem Węglowskim

-Ostatnia akcja "Znicz" to dwa tysiące pijanych za kierownicą. Tylu w Polsce zatrzymano. Robi na Panu jeszcze wrażenie ta statystyka?

- Jest przerażająca. Pani mówi o dwóch tysiącach zatrzymanych w Polsce. A ja od razu myślę - a ilu takim kierowcom się udało? Pomnóżmy to razy cztery... Horror.

-Czemu z roku na rok przybywa jeżdżących na podwójnym gazie?

- Bo jest totalne przyzwolenie na picie. I pozwolenie na prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu. Przecież ten ktoś wcześniej nie pił sam.

- Jak się potem tłumaczą przed sądem?

- Zazwyczaj krótko i tak samo - głupota wysoki sądzie. Pytam, czy ktoś go zmuszał, żeby usiadł w takim stanie za kierownicą? Oczywiście nikt - odpowiada. I całe szczęście, że został przez policję wyłuskany. Nie zdążył bowiem doprowadzić do tragedii.

- To nie są przelewki. Tu się ryzykuje własnym albo cudzym życiem.

- To są potencjalni zabójcy. Ja już trzydzieści parę lat sądzę. Kiedyś specjalizowałem się w wypadkach drogowych. Ilu ludzi na sali rozpraw płakało. Ilu mówiło, że chciałoby cofnąć czas. Tak, żeby uniknąć tego kielicha przed jazdą. Ilu prosiło Boga o to, żeby czyjeś życie wrócił. Tu nie może być żadnego pobłażania.

- Pan uchodzi za sędziego surowego dla pijanych kierowców.

- Ja nie odpuszczam. Bo kto cię zmusza człowieku do takiej jazdy? Wypiłeś? Weź taksówkę. Dzisiaj nie trzeba czekać godzinami. Taksówkarz nawet odprowadzi do drzwi. U nas w Sopocie, na szczęście, troszeczkę się przerzedziło. Do mnie dociera coraz więcej sygnałów, że takie mocne przykręcenie śruby temu towarzystwu przynosi efekty. Owszem, czasami słyszę wulgarne komentarze pod moim adresem na różnych dyskotekach

-I już po nim?

- Tu nie chodzi o to, żebym ja każdego do kryminału wsadzał. Ale stosuję kary solidnego zakazu prowadzenia pojazdów. Ale kary to jedna sprawa. A druga to wytwarzanie atmosfery potępienia społecznego dla tego rodzaju zachowań i odruchów. Mnie się wydaje, że tego trzeba uczyć od dziecka.

- Zdarzali się w Pana karierze kierowcy recydywiści?

- Oczywiście. Ja w tej chwili wyznaczam termin rozprawy pewnego człowieka, który był już trzykrotnie karany za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym. I teraz będzie czwarty raz.

- Na jaką karę można skazać jeżdżących na podwójnym gazie?

- Kierowanie w stanie nietrzeźwości, czyli mówimy o sytuacji, kiedy stężenie alkoholu we krwi przekroczyło 0,5 promila albo 0,25 miligrama w litrze wydychanego powietrza, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat dwóch i grzywną - niech to ktoś wreszcie napisze - do 720 tys. złotych!

-Ale chyba jeszcze takiej grzywny nie orzeczono?

- Jeszcze nie, ale można. No i jest także obligatoryjny zakaz prowadzenia pojazdu mechanicznego od roku do lat dziesięciu. A to pociąga za sobą ponowny egzamin z prawa jazdy. Ja bym tutaj zmienił przepis. Jakikolwiek zakaz prowadzenia pojazdów powinien pociągnąć za sobą obowiązek ponownego zdawania egzaminu. A w drastyczniejszych przypadkach jazdy w stanie nietrzeźwym zarządzałbym publikowanie wizerunku. W stosunku do recydywistów będę stosować kary bezwzględne pozbawienia wolności. Kary krótkoterminowe, ale wstrząsowe.

Andrzej Węglowski - sędzia Sądu Rejonowego w Sopocie, słynie z surowości wobec przestępców

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto