Rozmawiamy z Pawłem Janasem, nowym selekcjonerem piłkarskiej reprezentacji Polski.
- Jest pan prezentem pod choinkę dla kibiców od Michała Listkiewicza, prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej...
- Nie do końca tak uważam. Część kibiców jest zadowolona z tego, że zostałem selekcjonerem, a część wręcz przeciwnie. Raczej był to prezent pod choinkę dla mnie.
- Należy pan do kółka łowieckiego. Poluje pan na zwierzynę?
- Oczywiście. Dlaczego miałbym nie polować? A do kółka łowieckiego należę w okręgu słupskim, w Michorowie.
- Kiedy ostatnio był pan na polowaniu?
- To było ze trzy tygodnie temu, właśnie w Michorowie. Efekt był jednak mizerny, bo niczego nie upolowałem. Nie jeżdżę jednak tylko w celu zabijania zwierząt. Ja bardzo lubię przebywać w spokojnej, leśnej atmosferze.
- A co największego udało się panu upolować?
- Ponieważ poluję tylko w Polsce, to ustrzeliłem dorodnego jelenia oraz byka.
- Czy jako selekcjoner będzie miał pan czas na swoje hobby?
- Nie wiem czy starczy mi czasu, aby uczestniczyć w polowaniach. Na pewno jednak znajdę go, aby wybrać się na odpoczynek do lasu.
- Kiedy rozpocznie pan "polowanie" na kadrowiczów?
- Takie "polowanie" już się zaczęło. Mam swoją koncepcję prowadzenia kadry i już szukam kandydatów. Na początku swojej pracy będę chciał odwiedzić zawodników w klubach i porozmawiać z nimi. Od stycznia rozpoczną się przygotowania w polskich klubach i od tego zacznę. Na początek pojadę do Krakowa porozmawiać z Heńkiem Kasperczakiem.
- Jakich nowych zawodników możemy spodziewać się w kadrze?
- Nie chciałbym na razie mówić o nazwiskach. Wszystko będzie zależało od zdrowia i aktualnej dyspozycji.
- Padło już jednak nazwisko Szymkowiaka...
- Mirek to niewątpliwie bardzo utalentowany chłopak, a brakuje nam piłkarzy na środku rozegrania. Szymkowiakowi jak i innym kadrowiczom życzę przede wszystkim zdrowia. Bo bez niego do reprezentacji nie trafią.
- Paweł Kryszałowicz odmówił jeżdżenia na mecze towarzyskie, a Tomasz Hajto zrezygnował z gry w kadrze. Tych piłkarzy też bierze pan pod uwagę?
- Biorę pod uwagę wszystkich, którzy będą w dobrej dyspozycji. Spotkam się z Kryszałowiczem i Hajto, aby porozmawiać o ich przyszłości w drużynie narodowej.
- A Jerzy Dudek? Ostatnio stracił miejsce w bramce Liverpoolu...
- I to faktycznie jest problem. Jurek jednak rozegrał wiele bardzo dobrych meczów w silnym klubie angielskim i z pewnością jest naszym najlepszym bramkarzem. Wierzę, że wróci szybko do bramki Liverpoolu.
- W marcu reprezentację czeka bardzo ważny mecz eliminacyjny z Węgrami. Nie ma pan zbyt wiele czasu.
- Selekcjoner nigdy nie ma dużo czasu. A reprezentacja musi być przygotowana, bo mecz z Węgrami może okazać się decydujący dla naszych dalszych losów w grupie. Dobrze, że w lutym rozegramy mecze towarzyskie z Macedonią i Chorwacją.
- Dobrał pan już sobie współpracowników?
- Jeszcze nie. Teraz są święta i dałem wszystkim spokój. Ja będę miał czas na przemyślenia, a po świętach na rozmowy.
- Pana kontrkandydat, Stefan Majewski, nie wchodzi w grę?
- Ja tego nie powiedziałem. Nic nie mam do Stefana.
- Gdzie spędzi pan święta i sylwestra?
- Na pewno w gronie rodzinnym. Święta spędzę w domu we Wronkach, gdzie już osiadłem na stałe. A sylwestra? Ostatnio tyle się działo, że nie miałem czasu na sprecyzowanie planów. Prawdopodobnie Nowy Rok także przywitam w domu.
- Jakiej potrawy nie może zabraknąć na wigilijnym stole?
- Na pewno smażonego karpia. To zdecydowanie moja ulubiona potrawa.
- Prezenty już pan zakupił?
- Oj, tak. Niektóre nawet już zostały wręczone, bo nie ze wszystkimi będę miał okazję spotkać się przy wigilijnym stole.
- Co chciałby pan dostać od świętego Mikołaja?
- Zdrowych piłkarzy i koniecznie w dobrej formie. Chciałbym też, żeby jak najwięcej kibiców przychodziło na stadiony oglądać reprezentację Polski.
- Dziękuję za rozmowę. Życzę wesołych świąt, zdrowia i samych sukcesów w przyszłym roku.
Paweł Janas
Urodził się 4 marca 1953 roku w Pabianicach. Z wykształcenia jest technikiem-ekonomistą, ukończył także warszawską Akademię Wychowania Fizycznego. W karierze piłkarskiej reprezentował kluby: Włókniarza Pabianice (1965-73), Widzewa Łódź (1974-77), Legii Warszawa (1978-82, 1986- 88) oraz francuskiego AJ Auxerre (1982-86). Z Legią dwukrotnie sięgnął po Puchar Polski. W 1986 roku został wybrany najlepszym obcokrajowcem ligi francuskiej. Najczęściej występował jako środkowy obrońca. W reprezentacji Polski rozegrał 53 mecze, zdobywając jedną bramkę. W mistrzostwach świata w 1982 roku wywalczył z nią trzecie miejsce. Po zakończeniu kariery zawodniczej rozpoczął pracę trenerską w warszawskiej Legii. W 1991 roku rozpoczął współpracę z Januszem Wójcikiem i prowadzoną przez niego reprezentacją olimpijską, która wywalczyła srebrny medal na igrzyskach w Barcelonie. Później jako trener Legii wywalczył z nią dwa tytuły mistrza Polski i awansował do ćwierćfinału Ligi Mistrzów w sezonie 1995/96.
Czterdziesty selekcjoner
Z oficjalnych dokumentów PZPN wynika, że Paweł Janas jest 40. selekcjonerem polskiej drużyny narodowej w historii. Janas, który pracę z kadrą rozpocznie 1 stycznia 2003 roku, zastąpił Zbigniewa Bońka, który był selekcjonerem reprezentacji od 15 lipca do 3 grudnia 2002. W historii polskiego futbolu nie zawsze za wybór piłkarzy do drużyny odpowiadała jedna osoba. Bywało, że wyselekcjonowanie reprezentacji spoczywało w rękach kilkuosobowego zespołu.
Janas smutasem?
- Nie znam Janasa i nie wiem, na co go stać. Moim kandydatem na selekcjonera był Mirosław Jabłoński. Ale jak już jest Janas, to niech będzie. I niech Bóg ma go w swojej opiece. Tylko dlaczego jest on takim smutasem. Wygląda na ponuraka i dlatego mi się nie podoba - powiedział aktor Jan Nowicki.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?