Grzegorz Elmiś - helski pasjonat sportu i fotografii - na plażach i w Bałtyku spędza sporo swojego wolnego czasu, bo tu albo biega, albo morsuje. Obie pasje były przyczynkiem wielu ciekawych odkryć i znalezisk.
Jednym z najgłośniejszych były m.in. fragmenty helskich fortyfikacji, oraz instalacji, które nieoczekiwanie podczas jednego ze sztormów odsłoniły bałtyckie fale. Woda poszarpała brzeg w Helu i odsłoniła część historii tego fragmentu Półwyspu Helskiego.
To były jednak przedmioty i konstrukcje, które w innych rejonach helskich lasów można wciąż spotkać - a i tak znalezisko helanina zrobiło się głośne w całej Polsce.
Jednak to, co Grzegorzowi Elmisiowi udało się znaleźć w poniedziałek 1 czerwca 2020, może przejść do historii.
Podczas czerwcowej przebieżki na helskim cyplu na brzegu leżał fragment konstrukcji - po bliższych oględzinach okazało się, że to część drewnianego statku z dwoma bulajami.
- Elementy są skręcane i zbijane mosiężnymi gwoździami - opisuje Grzegorz Elmiś.
Razem z okrętowymi częściami na piasku leżał też inny element. Jak się udało zweryfikować helaninowi, to część, dzięki której być może będzie można precyzyjniej ustalić przeszłość niecodziennego i na pewno sensacyjnego znaleziska w Helu.
- To zapalnik podwójnego działania o symbolu wzoru Dopp.Z.92 f.10cm.K - wyjaśnia Grzegorz Elmiś. - Zapalnik stosowany był podczas I wojny światowej, co wskazuje, że cześć statku pochodzi również z tego okresu.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?