Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Seryjny złodziej szczątków z grobów zakopywał je przy stacji PKM Brętowo [WIDEO,ZDJĘCIA]

Szymon Zięba, oprac. Aneta Niezgoda
Policja zatrzymała w środę 8 listopada 54-letniego mężczyznę, który zdaniem śledczych od kilku lat kradł zwłoki z pomorskich nekropolii. Ciała były zakopywane w lesie przy stacji PKM Brętowo.

Aktualizacja godz. 16.45

Sąd orzekł o trzymiesięcznym areszcie dla 54-latka.

Aktualizacja godz. 14.10

Dziewięć worków w okolicy przystanku PKM Brętowo odnaleziono w środę. Prokurator Wawryniuk informowała, że w workach znajdowały się szczątki ludzkie, na różnym etapie rozkładu. Każdy worek dodatkowo zawierać miał „informację identyfikującą” - wskazującą czyje szczątki miałyby się w nim znajdować. Prokuratura zapowiada, że będzie te informacje potwierdzać badaniami DNA. W czwartek, w tym samym miejscu, odnaleziono dziesiąty worek ze szczątkami.

Tego samego dnia, 54-letni mężczyzna, został doprowadzony do prokuratury. Za zarzucane mu czyny dotyczące znieważenia miejsc pochówku i usiłowania bądź dokonania zaboru szczątków ludzkich grozi nawet osiem lat więzienia.

- Nie przyznał się, złożył krótkie wyjaśnienia, które nie mają potwierdzenia w materiale dowodowym – powiedziała prok. Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, która nadzoruje tę sprawę.

„Cmentarne incydenty” na Pomorzu nie były pojedynczym przypadkiem. Dochodziło do nich na cmentarzach w Rumi (dwukrotnie), Gdyni, Lęborku, Gdańsku Kokoszkach i Kosakowie.
W sześciu przypadkach zostały zabezpieczone ślady biologiczne. Wyizolowano z nich DNA. Okazało się, że pochodzi ono od tej samej osoby.

Aktualizacja godz. 11.12

W toku czynności po zatrzymaniu podejrzanego, zabezpieczono zapiski mężczyzny, na podstawie których udało się odnaleźć szczątki. - Był bardzo skrupulatny w prowadzeniu tych zapisków - mówi prokurator Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Dzięki zabezpieczonym materiałom, funkcjonariusze mogli wytypować miejsce, gdzie mogły być ukryte szczątki. Przekopano okolice terenu przy PKM Brętowo. - Odnaleziono tam dziewięć worków ze szczątkami, były one w różnym stanie rozkładu. Znajdowały się w nich takie dane, które pozwalały na wstępne ustalenie czyje szczątki znajdowały się w workach. Oczywiście w celu ich zidentyfikowaniu, zostaną jeszcze przeprowadzone odpowiednie badania - mówi prokurator. - Jak na razie nie są znane motywy działania mężczyzny, jego zachowanie było irracjonalne, co może wskazywać na podłoże zaburzeniowe - dodaje.

- Zabezpieczone zostały również tabliczki nagrobne, które przyczepione były do poszczególnych worków, może to świadczyć o tym, że w każdym worku zostały umieszczone szczątki pochodzące od jednej osoby - słyszymy od policjantów.

Z ustaleń prokuratury wynika, że początkowo mężczyzna mógł wyłącznie niszczyć groby, a dopiero później posunąć się do kradzieży szczątków.

Aktualizacja

Mieliśmy informację, że mężczyzna może być niebezpieczny dlatego zatrzymany został przez antyterrorystów - powiedziała na specjalnym briefingu insp. Ewa Pachura, zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku.

- W miejscu zamieszkania znaleźliśmy szereg przedmiotów wskazujących na to, że to „nasz sprawca” - zaznaczył komisarz Mariusz Mejer z KWP w Gdańsku, który dodał, że 54-latek w momencie zatrzymania miał przy sobie miał 2 noże wojskowe.

Czytaj: 54-latek zatrzymany za profanacje grobów na Pomorzu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Jak poinformowała w czwartek Komenda Wojewódzka Policji w Gdańsku, zabezpieczono już pierwsze skradzione zwłoki. Mężczyzna miał je zakopywać niedaleko domu, w lesie przy stacji PKM Brętowo.

- Jeszcze dzisiaj 54-letni mężczyzna podejrzewany o znieważenie miejsc pochówku zostanie doprowadzony do prokuratury. Policja wnioskuje o tymczasowe aresztowanie mężczyzny - informuje KWP. - Wczoraj w kompleksie leśnym policjanci znaleźli kilka worków z ludzkimi szczątkami. Zabezpieczone zostały również tabliczki nagrobne, które przyczepione były do poszczególnych worków, może to świadczyć o tym, że w każdym worku zostały umieszczone szczątki pochodzące od jednej osoby. Praca policjantów wykazała, że szczątki pochodzą z terenu województwa pomorskiego oraz warmińsko-mazurskiego.

54-latek nie ma żony ani dzieci. Funkcjonariusze odmówili odpowiedzi na pytanie dotyczące tego czy mężczyzna leczył się psychicznie. Wiadomo, że do zatrzymania doszło na terenie kompleksu leśnego przy cmentarzu na gdańskim Srebrzysku. Niedaleko mieszkania 54-latka. Funkcjonariusze twierdzą, że był zaskoczony zatrzymaniem.

Zobacz: Gdańsk. Konferencja ws. zatrzymania mężczyzny podejrzanego o kradzież szczątków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto