Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Siatkarze Lotosu Gdańsk mają 2 miesiące na wywalczenie utrzymania w PlusLidze

Rafał Rusiecki
W lutym gdańscy siatkarze rozegrają aż pięć spotkań. Istotne będą m.in. wyjazdy do Olsztyna i Kielc.
W lutym gdańscy siatkarze rozegrają aż pięć spotkań. Istotne będą m.in. wyjazdy do Olsztyna i Kielc. Karolina Misztal
Jeszcze tylko osiem spotkań rundy rewanżowej zasadniczej części sezonu przed siatkarzami Lotosu Trefla. Gdańszczanie nie są w tabeli krajowej elity w sytuacji godnej pozazdroszczenia. Zajmują w PlusLidze ostatnie miejsce i na dzisiaj musieliby walczyć o utrzymanie w barażu z drużyną nr 9. A w tej chwili to ekipa Indykpolu AZS Olsztyn.

Rundę rewanżową sezonu zasadniczego gdański beniaminek PlusLigi rozpoczął od wyjazdu do Bełchatowa. Spotkania z najlepszą drużyną w Polsce praktycznie nie sposób wygrać. Przed tym meczem na trenerską ławkę Lotosu Trefla wrócił Dariusz Luks, który zastąpił Grzegorza Rysia. Czasu na wielkie zmiany nie było. Jak w takich momentach zmotywować zespół?

Nowy/stary trener gdańskich siatkarzy

- Powiedziałem zawodnikom, żeby zaprezentowali dobrą siatkówkę i walczyli - przyznał trener Dariusz Luks. - Znaliśmy Skrę Bełchatów i występujących w nich reprezentantów różnych krajów. Walczyć trzeba jednak z każdym. Wychodzę bowiem z założenia, że przegrana dopuszczalna jest tylko po walce. W pierwszych dwóch setach nie odstawaliśmy od przeciwników.

Mimo porażki na starcie nowego etapu pracy w Gdańsku szkoleniowiec nie załamuje rąk.

- Musimy się lepiej poznać i zaufać sobie - tłumaczy trener, który w ubiegłym roku wprowadził zespół do PlusLigi. - Ja zaufałem tej drużynie i pokazałem to, kiedy zdecydowałem się podjąć z nią pracę. Teraz siatkarze muszą zaufać mi. Tylko razem możemy wyjść z ostatniego miejsca w tabeli. Zdaję sobie sprawę z tego, że będzie o to ciężko. Z połową zawodników pracowałem już w Gdańsku, a większość z nich znam z występów na różnych parkietach. Zespół "nauczył się" przegrywać. Teraz trzeba to wszystko odwrócić.

Nowy-stary szkoleniowiec Lotosu Trefla nie chce oceniać, który z zespołów jest w zasięgu gdańszczan. Na razie pewne jest to, że beniaminek ma na koncie tylko dwa zwycięstwa. Oba osiągnięte w hali Ergo Arena. Żółto-czarni pokonali 3:0 AZS Olsztyn i 3:2 Fart Kielce. Przegrali za to 8 spotkań, z czego aż 6 bez zdobytego choćby seta.

- Szanuję każdego przeciwnika - mówi Luks. - Nie chciałbym mówić o lepszych czy gorszych zespołach. Niech boisko wszystko zweryfikuje.
A jak wygląda terminarz spotkań, które być może zadecydują o ligowym bycie Lotosu Trefla? Przed gdańszczanami dwa domowe spotkania w styczniu - 13 z Delectą Bydgoszcz (początek godz. 20) oraz 28 z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle (początek o godz. 15). Mogą powalczyć z Delectą o punkty, a z aktualnymi liderami tabeli szanse mają niewielkie.

Intensywny luty
Spiętrzenie spotkań nastąpi w lutym, kiedy to gdańszczan czeka aż pięć ważnych konfrontacji. 4 lutego zagrają na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem, 11 u siebie z Asseco Resovią, 15 na wyjeździe z AZS Olsztyn, 18 u siebie z AZS Częstochowa i 25 na wyjeździe z Fartem Kielce.

Na koniec Lotosowi Treflowi zostanie konfrontacja 2 marca u siebie z AZS Politechniką Warszawską. Aby być pewnym utrzymania trzeba zająć co najmniej 8 miejsce w stawce.

- Ten zespół musi dużo pracować. Na efekty trzeba jednak poczekać. Drużyna podejmuje rękawicę i chce walczyć do końca - zaznacza trener Luks.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto