Skandalista Grzegorz Sielatycki

Bardzo zły chłopiec. Tak o Grzegorzu Sielatyckim z Ligi Polskich Rodzin mówi się w gdańskiej Radzie Miasta Gdańska. Sielatycki ma 24 lata i... zachowuje się tak, jakby za punkt honoru postawił sobie wywoływanie skandali w mieście.

Na Westerplatte, podczas obchodów wybuchu wojny, obraził przedstawicielkę konsulatu Niemiec, a wcześniej zaatakował ostro artystkę Dorotę Nieznalską. Jego zachowanie razi nawet klubowe koleżanki i kolegów. Czy radny-skandalista zostanie wreszcie ukarany? To się okaże już wkrótce.

To jest zwykłe chamstwo - takie słowa rozbrzmiały w Nowym Ratuszu, podczas czwartkowej sesji Rady Miasta. Autorem jest Maciej Lisicki, radny PO. Adresatem Grzegorz Sielatycki, radny LPR.
Polska rzecz, Niemcy precz!
Podczas obchodów 65 rocznicy wybuchu II wojny światowej, Młodzież Wszechpolska w trakcie składania kwiatów pod pomnikiem Obrońców Wybrzeża przez przedstawicielkę konsulatu Niemiec skandowała: Polska rzecz, Niemcy precz! W tej kilkunastoosobowej grupie MW udzielał się radny Sielatycki. Na dokładkę ekipa Młodzieży wygwizdała delegację Stowarzyszenia Społecznego Misja Pojednanie. Jeszcze tego samego dnia Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska, wysłał do niemieckiego konsula list z wyrazami ubolewania, a radny Lisicki na sesji skrytykował ostro Sielatyckiego.
- Taką postawą radny Sielatycki nie zasługuje na miano radnego miasta Gdańska! - podsumował poirytowany radny Platformy.
Gdy w ubiegłym roku wybuchł skandal związany z wystawą Doroty Nieznalskiej, która umieściła fotografię męskich bioder, ud i genitaliów na krzyżu, uaktywnił się właśnie urażony religijnie radny Sielatycki. W Internecie pojawiła się wypowiedź podpisana adresem mailowym, należącym do tego prawicowego radnego. Zawierała pogróżki. - Rozpieprzymy każdą podobną wystawę w Trójmieście... a każdego artystę powiesimy. Samą artystkę określono natomiast mianem "pryszczatej jędzy". Przed sądem radny zeznał, że ktoś wykorzystał jego skrzynkę.
Na najbliższym spotkaniu klubu LPR gdańskiej Rady Miasta będzie poruszony temat radnego Sielatyckiego i jego zachowania na Westerplatte. Koledzy i koleżanki radnego nie wydają się być zadowoleni z jego postawy.
- Nie podobało mi się jego zachowanie - przyznaje radny Marek Glinka.
- Grzegorz Sielatycki powinien reprezentować Radę i mieszkańców, a nie Młodzież Wszechpolską - podsumowała Zofia Gosz z klubu LPR. - I zachowywać się tak, jak przystoi radnemu.
Elżbieta Grabarek-Bartoszewicz, szefowa klubu, zapowiedziała, że najpierw wysłucha stanowiska radnego Sielatyckiego, a później podejmie decyzję o ewentualnym ukaraniu go lub nie. Klub wyda również oświadczenie w tej sprawie.