Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skandynawskie gitary Jeniferever w Uchu [wideo]

Redakcja
Czemu Skandynawia potrafi wypuścić alternatywny zespół w Europę a Polska nie? Na to pytanie nie odpowiem. Pewne jest jednak, że Jeniferever do czołówki europejskiej jest blisko. Potwierdzili to koncertem w Uchu.

Szwedzi z Jeniferever w swoim kraju są bardzo popularni, coraz bardziej stają się także rozpoznawalni w Europie. A w Polsce? Na internetowych forach bardzo ciepło przyjęto informację, że zespół będzie koncertował po naszym kraju. Niestety chyba ta wieść nie dotarła do zbyt wielu mieszkańców Trójmiasta.

Skandalicznie mało ludzi

Czemu? Na wtorkowym (27 października) koncercie w gdyńskim Uchu pojawiło się trochę ponad trzydzieści osób. Ci, którzy zdecydowali się wydać grosze na bilet, który kosztował raptem piętnaście złotych, na pewno nie wyszli niezadowoleni. Szwedzki zespół dał fantastyczny i bardzo energetyczny koncert, nic sobie nie robiąc ze skandalicznie niskiej frekwencji.

Jeniferever, zespół nazwany na cześć jednego z utworów Smashing Pumpkins, to ciekawy zlepek kilku nurtów. Patrząc na piątkę Szwedów odnieść można było wrażenie, że zaraz zaczną grać w stylu brytyjskim, indie rockowym. Nic bardziej mylnego, muzycy zaprezentowali szereg bardzo dojrzałych utworów, które ciężko zamknąć w jednych ramach.

Jeniferever sprawnie lawirowali między tradycyjnym rockiem, post-rockiem, shoegazem a momentami ambientem. Wokaliście, Kristoferowi Jönsonowi, świetnie wychodziły także wolne, szeptane i bardzo mocno pesymistyczne nacechowane utwory, np. "Concrete and Glass". Na szczęście takich było znacznie mniej, a zespół brzmiał znacznie mocniej niż na dwóch płytach, które ma w dorobku.

Pasja

Słuchanie i oglądanie efektownych i mocno rozbudowanych shoegazowych fragmentów sprawiało ogromną przyjemność, widać było także pasję u muzyków, wczuwających się i momentami szalejących z gitarami na scenie. Bisowe kawałki wokalista kończył między publicznością, raz wręczając nawet swoją gitarę jednemu z fanów. Ostatnie minuty koncertu Jeniferever przerodziły się w jedną wielką ścianę dźwięku, improwizację, która świetnie zamknęła koncert w Uchu.

Po występie Jeniferever pozostaje liczyć, że następne ambitne gwiazdy przyciągną większą liczbę publiczności niż Szwedzi z Uppsali. Najbliższy test dla trójmiejskiej publiczności już w grudniu, gdy także do Ucha przyjedzie eksperymentalny Tortoise z Chicago.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto