Skra Bełchatów pokonała Lotos Trefl Gdańsk na otwarcie ligi [zdjęcia]

Otwarcie sezonu wypadło dość ciekawie. Beniaminek z Gdańska, mimo tego że nie dawano mu żadnych szans w starciu z jednym z najlepszych zespołów na świecie, pokazał że może jeszcze nie raz zaskoczyć w tym sezonie.

Pierwszy set rzeczywiście był bez historii, a gdańszczanie wyszli na boisko po prostu zbyt przestraszeni i zdenerwowani, ale drugi mogli i powinni już rozstrzygnąć na swoją korzyść. Niestety przy prowadzeniu 17:13 zespół chyba przestraszył się możliwości wygrania seta i przegrał kolejne punktów. Rywal tak doświadczony jak ten z Bełchatowa nie mógł już oddać prowadzenia w secie.

W trzecim secie walka toczyła się niemal punkt za punkt, ale tym razem Trefl wytrzymał presję, a pomogło także szczęście w najważniejszych momentach. Mimo przegrywania 22:23 gdańszczanie nie załamali się i po bloku Hietanena, oraz autowym ataku Wlazłego udało się wygrać seta.

Podobny przebieg miała także ostatnia partia meczu. Po udanym początku gospodarzy Skra odrobiła kilka punktów straty i wynik długo oscylował w okolicach remisu. Niestety przy remisie 19:19 Skra pokazała dlaczego jest mistrzem. Świetnie zagrała końcówkę i wygrała seta 25:20, a cały mecz 3:1.

- Mamy bardzo przebudowany zespół i potrzebujemy jeszcze trochę czasu na zgranie się. Finowie grają z nami dopiero kilka dni - mówił po meczu Michał Kaczmarek, środkowy Lotosu Trefla Gdańsk. - Skra to bardzo wymagający rywal, ale pokazaliśmy że potrafimy grać w siatkówkę.

MVP meczu został Mariusz Wlazły.

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię: