Skra Warszawa - Gedania 3:1

Siatkarki Gedanii nie powiększyły dorobku po stronie zwycięstw. Gdańszczanki przegrały w serii A pierwszej ligi, w Warszawie, z miejscową Skrą, 1:3 (25:22, 21:25, 25:27, 27:29). Jednak pozostawiły po sobie dobre wrażenie. Gedania: Kruk, Bełcik, Reimus, Kuczyńska, Drzewiczuk, Szajek - Siwka (libero), Wiśniewska, Sołodkowicz.

Prawdopodobnie straciliśmy na pewien czas środkową, Dominikę Kuczyńską. Od dłuższego czasu borykała się z przewlekłą kontuzją śródstopia. Wydawało się, że niebawem nastąpi koniec kłopotów. W Warszawie już w drugim secie musiała ją zastąpić młoda Karolina Wiśniewska.

W decydujących momentach, najczęściej po atakach z lewego skrzydła, "załatwiła" Gedanię mierząca 191 cm, Marta Solipiwko.
W pierwszym secie gdańszczanki przegrywały 8:14. Do czasu, kiedy na zagrywkę weszła Anna Sołodkowicz i zrobiło się 16:14 dla Gedanii, która zwycięŻyła na otwarcie. W każdej z pozostałych partii nasze siatkarki prowadziły najczęściej na początku. Później nie mogły sobie poradzić z wysokim blokiem i atakami Solipiwko.

W czwartym secie było nawet 18:12 dla Gedanii. Zapowiadało się na tie-break. Kilka błędów gdańszczanek w polu sprawiło, że przyjezdne uległy na przewagi, nie mając nawet jednej piłki meczowej.

Witold Jagła

trener Gedanii

- Przegraliśmy, bo zabrakło nam doświadczenia w decydujących momentach. Tym bardziej szkoda, że bo w sobotę Skra była do pokonania. Zmartwieniem jest dla mnie kontuzja Dominiki Kuczyńskiej. Nie mogła chodzić i pozostała w Warszawie na badaniach. Prawdopodobnie będę ją oszczędzał w najbliższych spotkaniach. Dla nas najważniejsze są przecież konfrontacje o utrzymanie z Wisłą Kraków.

Tabela

1. Stal

2. Danter

3. Nafta

4. Winiary

5. Telenet

6. Gwardia

7. Skra

8. Bank Pocztowy

9. Gedania

10. Wisła