To był bardzo trudny mecz dla obu zespołów. Śląsk grał pod dużą presją kibiców, a Lechia grała ze... Śląskiem, czyli liderem T-Mobile Ekstraklasy.
Od początku oba zespoły grały bardzo zachowawczo. Śląsk jakby stremowany, a Lechia czekała na okazje do kontr. Dopiero w ostatnich minutach pierwszej płowy obejrzeliśmy kilka ciekawych i składnych akcji, ale bez poważniejszego zagrożenia dla bramki.
Chyba najciekawszy w pierwszej połowie był rekord bramkarza Lechii Wojciecha Pawłowskiego, który w 29. minucie wyrównał, a w 30. został rekordzistą Ekstraklasy, jeśli chodzi o minuty bez straconej bramki. Nastolatek z Gdańska był niepoonany przez 321 minut. Dotychczasowy rekord, czyli 298 minut, należał do Łukasza Fabiańskiego.
Dopiero w drugiej połowie oba zespoły zaczęły grać odważniej. Efektem była bramka dla Śląska, którą zdobył Johan Voskamp. Niestety w tej sytuacji nie popisał się sędzia, który nie powinien uznać gola, bo Wasiluk brutalnie wpadł na Pawłowskiego, uniemożliwiając bramkarzowi interwencję.
Później Lechia miała swoje sytuacje, ale przy najlepszej znów nie popisał się arbiter, który nie odgwizdał ewidentnego faulu na Piotrze Wiśniewskim.
Po meczu, trener Lechii Tomasz Kafarski, nie krył niezadowolenia z pracy sędziego, ale pochwalił postawę Śląska i atmosferę na stadionie.
- Spodziewaliśmy się bardzo trudnego meczu i tak właśnie on wyglądał. Wypada mi pogratulować zwycięstwa rywalom, bramka padła po ich znaku firmowym, po stałym fragmencie gry jakim jest rzut rożny. Do końca spotkania walczyliśmy o korzystny wynik i chciałbym, by decyzje sędziego Małka były decyzjami trafnymi, a nie decydującymi o zwycięstwie Śląska. Atmosfera, stadion, nieprawdopodobna rzecz jak na nasze polskie warunki. Życzę wrocławianom by częściej tak to na tym stadionie wyglądało - komentuje Kafarski.
Zobacz więcej zdjęć z meczu na MMWroclaw.pl
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?