Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sławomir Peszko z Lechii Gdańsk: To były szachy

Paweł Stankiewicz
Fot. Przemysław Świderski
Sławomir Peszko miał duży udział w zwycięstwie Lechii Gdańsk nad Śląskiem Wrocław 3:0. To on zaczął akcje, po których padły pierwszy i drugi gol.

- To nie był porywający mecz, ale cierpliwość była kluczem do sukcesu - mówi Sławek. - To nie była gra na zasadzie akcja za akcję, wymiana ciosów, a raczej cierpliwość, szachy, rozegranie piłki. Wyniki mówi wszystko. Wygraliśmy 3:0.

Zawodnik Lechii przyznał też, że w ostatnim czasie koledzy z drużyny mu... "dokuczali".

- Miałem docinki w szatni, że ostatnio byłem bez gola i bez asysty pierwszego stopnia. Tym razem z mojej strony było mniej akcji indywidualnych, a więcej gry zespołowej. Przy drugiej golu akcja była tak dynamiczna, że zadziałał spontan. On wszedł przede mnie i świetnie to rozegrał. A Grzesiek super wykończył. Nie miał sytuacji, a jak dostał piłkę, to wykończył okazję z zimną krwią - dodaje.

To czy Lechia pozostanie liderem zależy od wyniku meczu Arki z Jagiellonią. Czy biało-zieloni będą kibicować drużynie z Gdyni?

- Nigdy! - zakończył z uśmiechem Peszko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto