Śledczy: Na działkach w Brzeźnie Gdańsk mógł stracić 748 tys. zł

- Postępowanie toczy się na okoliczność niedopełnienia obowiązków przez urzędników Urzędu Miejskiego w Gdańsku „w sprawie”, a nie „przeciwko” komukolwiek – zastrzega pytana o sprawę po raz pierwszy opisaną przez portal trojmiasto.pl, prok. Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. - W 2006 roku Rada Miasta Gdańska przyjęła miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dotyczący działek przy ul. Czarny Dwór i Hallera. Te działki wcześniej były przeznaczone pod rekreację i turystykę, natomiast nowym ich przeznaczeniem była zabudowa mieszkalna. W związku z tym wzrosła wartość tych gruntów o 30 procent, a Regionalna Izba Obrachunkowa w wyniku kontroli uznała, że doszło do naruszenia dyscypliny budżetowej poprzez niedochowanie w terminie dochodzenia roszczenia opłaty jednorazowej tzw. renty planistycznej w kwocie 748 tys. zł – dodaje.

Renta planistyczna to jednorazowa opłata, jaką ponosi właściciel terenu zbywając go kolejnemu podmiotowi, jeśli w międzyczasie – właśnie wskutek zmiany przeznaczenia – grunty zyskały na wartości. W przypadku objętych śledztwem działek w gdańskim Brzeźnie znany deweloper - Invest Komfort SA przekazał prawo użytkowania wieczystego swojej spółce-córce-firmie „Nadmorski Dwór Etap 2”. Natomiast transakcja została zrealizowana w 2009 roku.

O komentarz do sprawy poprosiliśmy spółkę-matkę, ale jak dotąd go nie otrzymaliśmy. Gdy tylko otrzymamy stanowisko firmy Invest Komfort SA, opublikujemy je.

Głos zabrał natomiast Urząd Miejski w Gdańsku.

- W związku z przeniesieniem prawo użytkowania wieczystego, w 2011 roku Gmina Miasta Gdańska w stosunku do Invest Komfort SA wszczęła postępowanie w przedmiocie naliczenia jednorazowej opłaty z tytułu wzrostu wartości nieruchomości w związku z uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. W toku postępowania, na podstawie operatu szacunkowego sporządzonego przez rzeczoznawcę majątkowego określającego wartość rynkową nieruchomości położonych w Gdańsku w rejonie Pas Nadmorski ul. Czarny Dwór, Hallera (wspomnianych wyżej działek), stwierdzono że nie wzrosła wartość nieruchomości na skutek uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Efektem tego postępowania było wydanie w dniu 12 listopada 2013 r. decyzji [...] umarzającej postępowanie – czytamy w stanowisku przesłanym „Dziennikowi Bałtyckiemu” przez gdański magistrat.

Z pisma dowiadujemy się również, że w sprawie były sporządzone dwa różne operaty szacunkowe, więc urzędnicy o rozstrzygnięcie podstawowej kwestii: „czy nastąpił wzrost wartości nieruchomości?” wystąpili do Polskiego Stowarzyszenia Rzeczoznawców Wyceny Nieruchomości, a to „jednoznacznie” oceniło negatywnie operat szacunkowy wskazujący na wzrost wartości gruntów (dającego podstawę do naliczenia jednorazowej opłaty planistycznej w wysokości 748 tys. zł).

Jak relacjonują urzędnicy temat był badany przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Gdańsku, Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych oraz Główną Komisję Orzekającą w Sprawach o Naruszenie Dyscypliny Finansów Publicznych. Ta ostatnia instytucja miała umorzyć postępowanie w tej sprawie w 2017 roku. Tę decyzję można było zaskarżyć do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie za pośrednictwem Głównej Komisji Orzekającej, jednak RIO nie zrobiła tego, w zamian składając zawiadomienie do prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

- Obecnie oczekujemy zakończenia postępowania i zwrotu pobranych akt sprawy – tłumaczy Dariusz Wołodźko z biura prasowego gdańskiego magistratu.