Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śledczy zrobili nalot na Centrum Praw Kobiet w Gdańsku

(MJAN)
archiwum DB
Policjanci zabezpieczyli komputery oraz segregatory z dokumentami Centrum Praw Kobiet. Podobny nalot odbył się w Centrum Praw Kobiet w Warszawie i w Łodzi.

Wszystko odbyło się zaledwie dzień po „Czarnym Proteście” - przypomnijmy, że kobiety protestowały także w centrum Gdańska.

To, że policjanci pojawili się w Centrum Praw Kobiet w Gdańsku potwierdza Aleksandra Mosiołek, dyrektor placówki: - To prawda. Zaraz po otwarciu biura w środę o godz. 10 weszli do nas funkcjonariusze policji. Byli to funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. Weszli z postanowieniem o żądaniu wydania rzeczy.

Jak tłumaczy Mosiołek, prokuratura regionalna w Poznaniu prowadzi postępowanie przygotowawcze ws. o popełnienie przestępstwa przez funkcjonariuszy Ministerstwa Sprawiedliwości. Jest to śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień bądź niedopełnienia obowiązków przez pracowników ministerstwa w latach 2012-2015. Dokładnie rzecz biorąc chodzi o fundusz pomocy pokrzywdzonym, który pozostaje w dyspozycji Ministerstwa Sprawiedliwości. Z tego funduszu finansowane były także niektóre projekty Centrum Praw Kobiet. Rzeczy, które zabrali i zabezpieczyli funkcjonariusze mogą stanowić dowód w sprawie.

Rocznica Czarnego Protestu 3 października. Zbiórka podpisów pod projektem Ratujmy Kobiety

- Zabrali dwa segregatory dokumentów, wszystkie komputery i dyski z danymi. Zostałam wczoraj przesłuchana, oprócz zabezpieczenia komputerów i dokumentów zostałyśmy też w oddziale przesłuchane. – wylicza Mosiołek.

Zapytaliśmy ją też o to, czy widzi jakieś powiązania między akcją a tym, że dzień wcześniej Centrum zaangażowało się w „Czarny Protest”.

- Trudno powiedzieć - odpowiada. Jest to oczywiście współwystępowanie tych dwóch wydarzeń obok siebie, ale niekoniecznie musi tu być jakaś przyczynowo-skutkowa relacja.

Jacek Pawlak, prokurator Prokuratury Regionalnej w Poznaniu:

- Mogę potwierdzić, że takie czynności w środę rzeczywiście miały miejsce. Były to czynności realizowane na polecenie prokuratury regionalnej w Poznaniu w związku z jednym z postępowań, które jest prowadzone w tutejszej jednostce. Natomiast jeżeli chodzi o przedmiot tego postępowania to z uwagi na dobro tego postępowania w chwili obecnej żadnych bliższych informacji przekazać nie mogę. Odnosząc się do uwag, zastrzeżeń, które są podnoszone w mediach i dochodzą także do prokuratury, o związaniu tych czynności z wydarzeniami w kraju o charakterze politycznym mogę tylko podkreślić i zapewnić, że cel tych działań był celem wyłącznie procesowym, chodziło wyłącznie o zabezpieczenie dokumentacji, która jest niezbędna dla jednego z postępowań prowadzonych w prokuraturze regionalnej w Poznaniu. Zarówno jeżeli chodzi o samą czynność, jak i o termin tej czynności, było to podyktowane wyłącznie przesłankami procesowymi. Termin tej czynności też wybrany był wyłącznie ze względów procesowych.

Podobne akcje policji odnotowano w innych miastach w Polsce. Wiele podmiotów walczących o prawa kobiet także musiało oddać dokumentację.

Zobacz: Czarny Wtorek w Gdańsku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto