Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Śmieci straszą przy torach niedaleko przystanku SKM Politechnika

Maciej Pietrzak
Przemek Świderski
Tereny położone przy torach kolejowych chyba nigdzie w Polsce nie grzeszą estetyką. Jednak to, co dzieje się obok stacji SKM Politechnika, to wstydliwa wizytówka dla Gdańska.

- Jeżdżę SKM codziennie od kilku miesięcy z Gdyni do Gdańska Głównego i praktycznie wzdłuż całej trasy walają się śmieci, co specjalnie nie dziwi. Jednak to, co dzieje się w okolicach stacji Politechnika, zdecydowanie wybija się ponad ,,przytorową" średnią zaśmiecenia. Mieszkańcy Trójmiasta pewnie już się do tego przyzwyczaili, ale dla turystów obraz tak dużego dzikiego wysypiska w centrum miasta to szok. Ktoś w końcu powinien coś z tym zrobić - mówi pan Piotr dojeżdżający kolejką do pracy.

Oczywiście, mogłoby się wydawać, że za zaśmiecanie terenu między nasypem kolejowym a rurami ciepłowniczymi na ulicy Klinicznej odpowiedzialni są pasażerowie pociągów. Pełno tam bowiem butelek i drobnych odpadów, które bez problemu można wyrzucić przez okno. Na tym terenie leży jednak wiele znacznie większych i cięższych śmieci, które ktoś musiał tam przywieźć - np. drewniane palety.

- Bardzo często też popijawy urządzają sobie tutaj menele czy stoczniowcy wracający z pracy - mówi Michał, student politechniki, który doskonale widzi, co dzieje się przy torach kolejowych.

Ustalenie, kto jest odpowiedzialny za ten zanieczyszczony teren, wcale nie jest łatwą sprawą.
- My odpowiadamy jedynie za torowisko. Na pewno ten obszar nie leży w naszej gestii - mówi nam Marcin Głuszek z PKP SKM w Trójmieście.

W pobliżu wejścia do tunelu przy stacji Politechnika jest kamera miejskiego monitoringu. Nie obejmuje jednak swoim zasięgiem terenów za rurami ciepłowniczymi.

- Oczywiście patrolujemy ten obszar, ale do tej pory nie dotarły do nas sygnały o jakimś szczególnym zaśmiecaniu tego terenu. Faktem jest, że wszędzie przy torach kolejowych problem ze śmieciami jest duży - mówi Wojciech Siółkowski z gdańskiej Straży Miejskiej.

- Według ewidencji gruntów, jest to teren należący do Skarbu Państwa. Od Działu Oczyszczania otrzymałam informację, że zostanie interwencyjnie oczyszczony najpóźniej do końca kwietnia - zapewnia nas Katarzyna Kaczmarek rzecznik Zarządu Dróg i Zieleni.

Duże ilości śmieci zalegają także na świeżo odnowionych nasypach kolejowych np. na wysokości rynku we Wrzeszczu. To jednak najprawdopodobniej dzieło pasażerów, ponieważ ten fragment nasypu jest oddzielony wysokim murem i trudno byłoby się tam dostać komuś, kto chciałby pozbyć się swoich odpadów. Kolejarze zresztą już zajęli się oczyszczaniem nowych nasypów.

- Straszny śmietnik jest także między Zaspą a Przymorzem na mieszczących się tam ogródkach działkowych - mówi pani Marta jeżdżąca codziennie między Wrzeszczem a Sopotem Wyścigami.

Często mają one nieuregulowany status prawny, brakuje wyodrębnionego żyjącego właściciela. Umundurowanym strażnikom miejskim trudno złapać zaśmiecających takie działki na gorącym uczynku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto