Do tragicznych wydarzeń doszło w czwartkową noc. Z galerii falowca przy ul. Obrońców Wybrzeża wypadł 23-letni mężczyzna. Sekcja zwłok wykazała, że zginął od uderzenia o ziemię.
- Na razie nie ustaliliśmy, czy mężczyzna wyskoczył, wypadł, czy został wypchnięty - mówi prokurator Grażyna Wawryniuk, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Drugi 23-latek śmiertelnie się zatruł. Kiedy do mieszkania przy ul. Obrońców Wybrzeża weszli policjanci, mężczyzna był bardzo pobudzony, ale chwilę później stracił przytomność i zmarł w drodze do szpitala.
Wstępnie ostre zatrucie jako przyczynę zgonu wykazała sekcja zwłok. Wciąż jednak nie wiadomo, jaka substancja spowodowała taką reakcję organizmu.
- Dopiero badania toksykologiczne i histopatologiczne zażytej przez zmarłego substancji, a one potrwają kilka tygodni, potwierdzą, czy preparat był narkotykiem, dopalaczem, którym handel jest prawnie zakazany, czy nową - nierozpoznaną substancją - tłumaczy prok. Wawryniuk.
Jak udało nam się nieoficjalnie ustalić, gdy policjanci weszli do lokalu na stojącym tam laptopie zauważyli włączoną stronę internetową jednego ze sklepów sprzedających dopalacze w sieci.
Policjanci w mieszkaniu znaleźli wiele podejrzanych substancji: susz roślinny, kryształki, biały proszek i strzykawki wypełnione cieczą.
Czytaj więcej na ten temat Gdańsk: Nie żyje dwóch młodych mężczyzn. Trzeci jest w szpitalu. Byli pod wpływem dopalaczy? [MAPA]
Najlepsze atrakcje Krakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?