Występując z pierwszym koncertem swojego nowego projektu w rodzinnym Sopocie, Maciek Cieślak musiał przeżyć niemałe rozczarowanie. W piątkowy wieczór w Papryce pojawiła się zaledwie garstka fanów. Paradoksalnie, kameralna atmosfera zadziałała tylko na korzyść występu Cieślaka i Księżniczek. W spokoju i skupieniu można było posłuchać delikatnych dźwięków gitary akustycznej i emocjonalnych wokali lidera Ścianki oraz subtelnych skrzypiec i wiolonczel, na których grały tytułowe Księżniczki - Karolina Rec, Edyta Czerniewicz i Julia Ziętek. Choć sopocki koncert miał być premierowym dla debiutanckiej płyty zespołu, prace nad nią wciąż nie zostały ukończone. Jak zapowiedział Cieślak, krążek powinien trafić do fanów do końca maja.
Natomiast na jesień planowy jest nowy album noise-rockowego projektu basisty Ścianki Michała Bieli - Kristen, który zagrał w sobotę w gdańskim Żaku I tutaj znów muzycy musieli być niemiło zaskoczeni - na występ sprzedało się raptem kilkanaście biletów, co dawało wrażenie uczestnictwa w występie raczej garażowej, nikomu nieznanej kapeli, a nie jednego z najważniejszych projektów dla rodzimej sceny rocka alternatywnego. Jednak widzowie, którzy zdecydowali się przyjść, trafili w sam środek muzycznej uczty. Gitarowy jazgot i perkusyjny trans mieszały się tutaj z czasami wręcz histerycznym wokalem lidera, który całą swoją osobą przeżywał na scenie wyśpiewywane teksty.
Na uwagę zasługuje również występ bydgoskiego noise-rockowego duetu, Ed Wood, który supportował Kristen. Ich pozornie chaotyczna muzyka okazała się zawrotnie chwytliwym połączeniem hałaśliwych gitarowych riffów i bombardującego uszy słuchaczy perksyjnego łomotu.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
