- Nie ma studentów, dużo ludzi wyjeżdża i ogólnie więcej czasu spędza się na plażach czy na wypoczynku - mówi Andrzej Blok, przewodniczący Rejonowej Rady HDK w Gdyni. - W związku z tym tej krwi jest dużo mniej, a zarazemi dużo więcej się jej wykorzystuje.
Zgadzają się z tym Julian Michaś i Krzysztof Wasilewski z Policyjnego Klubu Honorowych Dawców Krwi w Gdyni oraz ambasador Krewniacy Klub, Lesiu Dzierżak, bez których nie odbyłaby się sopocka zbiórki.
Chętnych nie brakowało. W kolejce po kwestionariusz ustawili się turyści i mieszkańcy Sopotu. Rzadko się zdarza, że stacja do krwiodawstwa podjeżdża specjalnym autobusem pod okna mieszkania. Dane osobowe i zdrowotne, badanie krwi, krótka rozmowa z lekarzem i można było spokojnie położyć się na wygodnym fotelu i oddać 450 mililitrów krwi.
Na pierwsze w życiu oddanie krwi zdecydowało się bardzo wiele osób, w tym MM-kowicz Maciek Trojanowicz. - To nic strasznego - mówił tuż po oddaniu Maciek. - Warto to zrobić dla siebie, ale przede wszystkim dla tych, którym ta krew może uratować życie.
Nie wszyscy jednak są uprawnieni do oddawania krwi. Mogą to robić tylko osoby od 18 do 60 roku życia, zdrowi i (co ważne) ważący przynajmniej 50 kilogramów. Przekonała się o tym jedna z chętnych, której zabrakło zaledwie jednego kilograma. - No nic, dwa hamburgery i spróbuje raz jeszcze - skwitowała ze śmiechem.
Na koniec, MM Trójmiasto za pomoc w nagłaśnianiu akcji i zachęcaniu mieszkańców Gdańska, Gdyni i Sopotu do oddawania krwi, zostało uhonorowane pamiątkowym medalem i "krwinkowymi" gadżetami.
Kolejne zbiórki krwi na ul. Bohaterów Monte Casino przy kościele św. Jerzego już w piątek (31 lipca), wtorek (4 sierpnia) i środę (5 sierpnia). Start o godz. 11.
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?