Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sopocki artysta w gdańskim muzeum. W domu Okeanosa płyną łodzie, łopoczą żagle [ZDJĘCIA]

Grażyna Antoniewicz
Narodowe Muzeum Morskie
W Narodowym Muzeum Morskim prezentowana jest wystawa Włodzimierza Szpingera „W domu Okeanosa” .

- Cieszymy się, że możemy zaprezentować naszym gościom malarstwo niezwykłe. Dzieła Włodzimierza Szpingera są bajkowe, fantastyczne, jakby wielcy mistrzowie Memling, Bosch wybrali się ponurkować w Morzu Śródziemnym - opowiada Aleksandra Pielechaty z Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku.

Jeden z obrazów „Odkrycie Ameryki” ożył podczas wernisażu. Na filmowej animacji artysta przedstawił scenę, jak do brzegu Ameryki przybijają hiszpańskie żaglowce, widać poruszenie wśród Indian, płyną łodzie, łopoczą żagle, panuje gwar, a w tle, jak to u Szpingera, przewijają się tajemnicze stwory - pół ptaki, pół ryby.

- Nam przypomina to trochę oskarową „Zjawę” w technikolorze - dodaje Aleksandra Pielechaty.

Włodzimierz Szpinger, urodził się w Warszawie w 1942 roku. Ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku. Mieszka w Sopocie. Jego prace spotkamy w muzeach, galeriach i prywatnych kolekcjach na wszystkich kontynentach.

Podczas swych podróży artysta studiował klasyczne malarstwo holenderskie i włoskie, w swoich pracach wykorzystuje techniki sprawdzone i stosowane przez dawnych mistrzów w minionych wiekach.

- Wszyscy ci znakomici dali mi inspirację - mówi Włodzimierz Szpinger. - Nie mogę powiedzieć, że któregoś się specjalnie uczepiłem. Zafascynowałem się malarstwem mistrzów tworzących od końca czternastego do szesnastego wieku, od czasów gdy zaczęto używać olejów. Wcześniej tempera nie dawała tak rozbudowanych i równie pięknych efektów. Dawni mistrzowie, którzy pracowali często nad jednym obrazem wiele lat strasznie mi imponowali, zarówno techniką którą się posługiwali jak i różnymi tematami, które są dzisiaj świadectwem historii obyczajów.

- Malarstwo Włodzimierza Szpingera trudno umieścić w jakiejś znanej formule artystycznej - przyznają krytycy.

Na jego obrazach oglądamy bóstwa o cechach ludzkich, rubaszne trolle i podwodne elfy. - Ta fantastyczna społeczność rządzi się swoimi prawami, których znajomość artysta posiadł w stopniu najwyższym. Świat, który malarz przedstawia na swoich obrazach przypomina baśń zaludnioną przez niezwykłe postacie zrodzone w jego wyobraźni - opowiada Liliana Giełdo, kurator wystawy. - Jest tam Okeanos, Tryton czy nereidy, stworzenia z podań ludowych i Octopulos - pół człowiek, pół ośmiornica.

Wszystko namalowane w żywych, soczystych kolorach, bo intensywna paleta barw to także wizytówka Włodzimierza Szpingera.

- Obrazy, pokazywane na tej wystawie, to reminiscencja moich podróży i nurkowań na świecie - mówi artysta. - Zafascynowałem się podwodnym światem, a z nurkowaniem mam bardzo długą historię, bo w 1956 roku zapisałem się do klubu płetwonurków. Zawsze inspirowało mnie to, że w morzach ciepłych jest świat tak bogaty w formy i kolor, że nie sposób wymyślić nic nowego. Na rafie znajdują się przepiękne formy, które wystarczy tylko odmalować - zapewnia .

Na wystawie zobaczymy 35 obrazów, które zostały wypożyczone od kolekcjonerów. Są nie tylko piękne, ale i dowcipne. Zatrzymamy się na pewno, przed autoportretem artysty (z ośmiorniczkami na głowie!).

- Zrobiłem go siermiężnie, potem zacząłem dorzucać te mięczaki - śmieje się malarz.

Włodzimierz Szpinger trafił ostatnio do wielu polskich domów dzięki Empikowi. Do kolekcji „Włodzimierz Szpinger for Empik” przeniesiono elementy z sześciu malarskich prac artysty, są one odwzorowane m.in. na: porcelanowych filiżankach i talerzykach, korkowych podkładkach, pudełkach, puzzlach.

„W domu Okeanosa”- wystawa w gdańskim Narodowym Muzeum Morskim do 16 kwietnia. Wystawę zorganizowano we współpracy z Art Capital Group Quadrilion, reprezentowaną przez Carmen Tarcha.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto