Od kilku miesięcy obserwuje się zastój inwestycyjnyna w Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej na tczewskich terenach. Po dynamicznym okresie powstawania nowych hal Flextronicsa nie przybywa nowych zakładów, a tym samym miejsc pracy.
Zdaniem Włodzimierza Ziółkowskiego prezesa Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Sopocie powodem tej sytuacji jest oczekiwanie na zakończenie negocjacji w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Jednymi z powodów zastoju jest recesja światowa i dyskusja komisji rządowej o polskich strefach.
Prezes Ziółkowski twierdzi, że w lipcu zakończy się kolejna tura rozmów. Z harmonogramu wynika, że powinny one zakończyć się do końca września.
Plan planem, a rozmowy mogą się przedłużyć. Do końca roku muszą się jednak zakończyć, aby w 2004 roku Polska mogła przystąpić do państw unijnych.
Dyskusje zmierzają w kierunku, aby dotychczasowe zezwolenia wydane do 2000 roku na działalność w strefie zamienić na inne formy wspierania inwestycji. Chodzi o to, aby zachować ulgi dla inwestorów w taki sposób, aby mieściły się one w nowych przepisach unijnych.
Nie ma problemu z firmami, którym zezwolenie na działalność w strefie wydano po 2000 roku. Zawarte są one w ustawie o dopuszczalności pomocy publicznej dla przedsiębiorców, która weszła w styczniu 2001 roku. Na ten temat nie toczą się rozmowy.
Trudność rozmów polega na tym, że prawo Unii Europejskiej zakłada, że pomoc firmom jest udzielana raz i o określonej wysokości. Jeżeli firma zainwestuje określoną kwotę to po zakończeniu inwestycji może otrzymać, w postaci grantów, zwrot 50 proc. wydatków.
Światowe korporacje posiadające kapitał szukają krajów, w których są najkorzystniejsze warunki do inwestowania i prowadzenia działalności gospodarczej. Ważne jest w jakim tempie może powstać zakład, czy są drogi dojazdowe, łączność, możliwości kooperowania z firmami, stałość przepisów podatkowych. Poprzedni rząd, w ubiegłym roku, z zaskoczenia wprowadził podatek od nieruchomości. To także przyczyniło do zahamowania inwestycji w tczewskiej strefie.
- Polskę nie stać na bezpośrednie dopłaty firmom. Stąd od tych, które zainwestowały nie pobierany jest podatek dochodowy. Jest trudność w wyliczeniu nowych ulg dla firm działających w sterfie ekonomicznej, a które dotychczas korzystały ze zwolnień podatkowych na starych zasadach. Komisja rządowa debatuje od jakich wartości należy wyliczać ulgi, przychody firm w poszczególnych latach, aby nie straciły. W ubiegłym roku wydano tylko 7 zezwoleń na działalność w polskich strefach ekonomicznych, w tym jedno w pomorskiej.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?