To już druga produkcja Stowarzyszenia Ingenium, w którym główną rolę odegrały dzieci. Pod kierownictwem Karola Świtajskiego, producenta i reżysera, 18 września odbyła się premiera musicalu w Operze Bałtyckiej.
Podczas przedstawienia poprzedzonego wielogodzinnymi próbami, wydarzyć się mogło wszystko. Główne role obsadzone były przez dzieci. Nie są to profesjonaliści, którzy potrafią poradzić sobie ze stresem związanym z występem na tak dużej scenie, potrafią obdarzyć jednak widzów naturalnością i spontanicznością.
Teatr Miniatura w Gdańsku: Światowa prapremiera 'Tajemnicy diamentów' Martina Widmarka
Musical opowiada o bajkowej krainie - Ciapkolandii. Mieszkają w niej kolorowe istoty, nieustanie bawiące się i cieszące wolnością. W krainie nie istnieje pojęcie zazdrości czy zawiści.
Ciapki żyją w harmonii z przyrodą i jeśli coś im się nie uda, mogą to zmienić. Potrafią bowiem czarować. Jednak jak to bywa w bajkach, kraina zaczyna się zmieniać i magia mieszkańców przestaje działać. Bohaterowie Kichatka i Przewrotek wyruszają w podróż, aby odnaleźć jedynego dobrego człowieka - Krzysia. On potrafi marzyć i kieruje się sercem. Na swojej drodze spotkają różnych ludzi, którym udowodnią, że wiele problemów ma proste rozwiązania, tylko trzeba się dobrze rozejrzeć.
W porównaniu do pierwszego spektaklu "Okruchy życia", w którym też zagrały dzieci, ten spektakl był dopracowany choreograficznie i wokalnie. Śpiew niektórych małych aktorów nie raz przyprawił widzów o gęsią skórkę. Na wyróżnienie zasługuje talent Agnieszki Piech, która grała Michalinę.
Scenografia ograniczona do minimum była dość praktyczna, lecz całego efektu dopełniły kolorowe stroje bohaterów, szczególnie peruki we wszystkich kolorach tęczy. Ważna była też gra świateł.
Pomimo kilku niedociągnięć należy docenić niesamowitą grę aktorską dzieci. Na scenie wyróżniała się Kichatka, grana przez Debore Sobieską . Od samego początku widownia polubiła ją za charyzmę i piękny śpiew. Wśród chłopów dominował Maciej Pitucha – Przewrotek. Młody aktor twierdzi, że stojąc przed publicznością, czuje się jakby był Michaelem Jacksonem.
Co o przedstawieniu sądzą młodzi widzowie oraz ich rodzice?
– Mi najbardziej podobał się taniec Pani Złego Snu – mówi Asia lat 5. – Trochę się bałam, jak straszyła Przewrotka.
Rodzice jednogłośnie stwierdzili, że musical jest dla starszych dzieci, ponieważ poruszał trudne problemy, których maluchy nie zrozumieją.
– Musical oglądałam z przyjemnością. Wiadomo, że było kilka wpadek, ale grały tak cudowne i radosne dzieciaki, że wszystko można im wybaczyć – skomentowała Katarzyna Prusik, mama Jakuba.
Trud, jaki młodzi adepci sztuki aktorskiej włożyli w przygotowania do przedstawienia zasługuje na uznanie. Widownia doceniła spektakl gromkimi brawami.
center>
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?