Magazyn płyt porowatych spłonął wczoraj w Zakładzie Płyt Pilśniowych w Czarnej Wodzie. Pożar stanowił bardzo duże zagrożenie dla całego zakładu, w którym znajduje się wiele łatwopalnych przedmiotów i materiałów. Straty szacowane są na co najmniej 1 mln zł.
Strażacy, którzy bardzo szybko przybyli na miejsce, w pierwszej kolejności starali się nie dopuścić do rozprzestrzenienia się ognia na sąsiednie obiekty. Po kilku godzinach udało się opanować groźny żywioł. W akcji wzięło udział aż 27 jednostek.
- Największym problemem dla strażaków było intensywne spalanie się materiałów w magazynie - powiedział mł. asp. Arkadiusz Burnicki z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starogardzie Gd.
Pożar wywołał poruszenie w miasteczku. Wielu mieszkańców przybyło pod bramy zakładu i z niedowierzaniem patrzyło jak się pali ich miejsce pracy. Fabryka zatrudnia ok. 700 osób.
- To duża tragedia dla mieszkańców Czarnej Wody i osób pracujących w tej firmie - powiedział nam Andrzej Grzyb, starosta starogardzki, który jest mieszkańcem Czarnej Wody i obserwował akcję gaśniczą.
Strażacy całą noc pilnowali pogorzeliska, aby pożar nie wybuchł ponownie.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?