Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór na linii Romario Balde - Lechia Gdańsk. Kto ma rację?

ŁŻ
Karolina Misztal
To już otwarty spór pomiędzy Romario Balde, związanym z Lechią Portugalczykiem, a działaczami klubu. Jedno jest pewne - ktoś w tym konflikcie kłamie.

Tydzień temu działacze Lechii poinformowali, że Romario Balde zostaje odsunięty od drużyny, zdyskwalifikowany na sześć miesięcy a ponadto musi jeszcze zapłacić 20 tysięcy euro kary. Powód? Zawodnik nie stawił się po świąteczno-noworocznej przerwie w klubie. Mało tego, w drużynie nikt nie wie, co się z nim dzieje.

Portugalski pomocnik dosyć szybko się jednak znalazł. Okazało się, że zawodnik przebywa na... testach w szwedzkim Hammarby IF. Jak to w ogóle możliwe? 21-latek wreszcie przerwał milczenie i rozpętał burzę.

"Faktem jest, że od 2 stycznia nie jestem piłkarzem Lechii. Wypowiedziałem umowę pod tym, jak klub systematycznie mi nie płacił. W 2017 roku nie dostałem żadnej pensji. Nikt nie powinien pracować za darmo bez względu na to, jaki jest jego zawód. Ja mam dużą rodzinę, której muszę zapewnić utrzymanie" - napisał Balde w specjalnym oświadczeniu na Instagramie.

Działacze Lechii zareagowali błyskawicznie i wydali we wtorek "kontroświadczenie".

"Lechia Gdańsk oświadcza, że piłkarz mija się w nim z prawdą. Romario Balde ma wciąż ważny kontrakt z naszym klubem, który podpisał 25 sierpnia 2017 roku i obowiązuje on obie strony do 30 czerwca 2020 roku. Piłkarz nie miał, jak sugeruje, możliwości jednostronnego zerwania umowy. W momencie złożenia podpisu pod kontraktem, na jego konto wpłynęła kwota o wartości równej jego dwumiesięcznym poborom. Następnie piłkarz otrzymał wszystkie należne mu wynagrodzenia" - czytamy w oświadczeniu Lechii.

A to dowodzi, że ktoś w tym sporze kłamie. Zawodnik podkreśla, że jego agent kontaktował się z klubem i wbrew temu, co piszą przedstawiciele Lechii, miał prawo do rozwiązania kontraktu.

"Mój przedstawiciel kontaktował się z klubem i dał wyraźnie znać przedstawicielom Lechii, że nie będziemy takiej sytuacji akceptować. Niemniej jednak Lechia nie dokonała płatności w wyznaczonym terminie, więc miałem powód, by wypowiedzieć umowę zgodnie z aktualnymi regulacjami FIFA" - zaznacza Balde.

Lechia jednak idzie krok dalej. Podkreśla bowiem, że portugalski pomocnik już wcześniej miał ochotę opuścić Gdańsk, o czym dobitnie świadczyć ma jego zachowanie.

"Już w grudniu zeszłego roku agent Romario Balde naciskał na transfer zawodnika do innego klubu, pytając o zgodę na to władze Lechii. Ta propozycja została odrzucona, z uwagi na plany klubu wobec piłkarza, który miał być istotnym wzmocnieniem naszej drużyny. Inne plany miał najwidoczniej sam zawodnik, który już w grudniu 2017 roku, po zakończeniu rundy jesiennej, wspominał o braku chęci powrotu do Gdańska, czego dowodem było również opróżnienie przez niego z rzeczy osobistych wynajmowanego mieszkania" - zdradzają przedstawiciele Lechii.

Zaznaczają oni też, że sprawa się nie kończy. Poinformowali już o statusie zawodnika szwedzki klub, w którym przebywa on obecnie na testach. Zdaniem Lechii, o wszystkim wiedzą też działacze Polskiego Związku Piłki Nożnej a także FIFA. Ponadto, przedstawiciele biało-zielonych dodają, że zrobią wszystko, by wyciągnąć konsekwencje wobec zawodnika i będą naciskać, by wypełnił on obowiązki wynikające z kontraktu.

"Chciałbym podziękować fanom, członkom zespołu za wsparcie. Jestem sfrustrowany tym negatywnym doświadczeniem, a jednocześnie rozczarowany zachowaniem prezesa. Teraz czekam jednak na kolejny krok w mojej karierze" - dodał z kolei Balde.

Z niecierpliwością czekamy zatem na dalszy rozwój wypadków.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto