Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór o "Marsz Pustych Garnków". Użycie gazu bada Komenda Główna Policji [wideo]

Redakcja MM
Redakcja MM
Sobotnia demonstracja „Marsz Pustych Garnków” była nielegalna - ...
Sobotnia demonstracja „Marsz Pustych Garnków” była nielegalna - ... Maciej Trojanowicz
Komenda Główna Policji i prawdopodobnie prokuratura przyjrzą się sobotniej demonstracji "Marsz Pustych Garnków".

Urzędnicy Urzędu Miejskiego w Gdańsku twierdzą, że demonstracja na poszczególnych ulicach była nielegalna. Innego zdania są organizatorzy, którzy zapowiadają, że złożą doniesienie do prokuratury.

W sobotę odbyła się trzecia już manifestacja organizowana przez grupę "Nic O Nas Bez Nas". Spod City Forum mieszkańcy, którzy chcieli zaprotestować przeciwko podwyżkom cen w mieszkaniach komunalnych zamierzali przejść obok Placu Solidarności na ul. Jana z Kolna. Ich plan został pokrzyżowany przez pracowników firmy ochroniarskiej, którzy na Wałach Piastowskich zagrodzili im drogę.

Gdy protestujący chcieli iść dalej, atmosfera się zaogniła, a jeden z ochroniarzy użył gazu pieprzowego, chcąc stłumić naciskający tłum. W efekcie kilka osób potrzebowało pomocy oddziału medycznego.

- Zatrzymanie naszego marszu było złamaniem prawa - uważa Mateusz Żuk z "Nic O Nas Bez Nas". - Jeszcze nasze emocje nie ostygły, ale niebawem złożymy doniesienie do prokuratury o poejrzeniu popełnienia przestępstwa przez miasto - zapowiada.

"Demonstracja była nielegalna"

Władze miasta jednak się bronią. Dostaliśmy z Urzędu Miejskiego skan decyzji, w której odmawia się sobotniej demonstracji ulicami "Wały Piastowskie, Jana z Kolna, Robotnicza, Nowomiejska". Zawiadomienie o przeprowadzeniu zgromadzenia publicznego wpłynęło do Urzędu Miejskiego w Gdańsku 5 maja, natomiast odmowa magistratu datowana jest na 13 maja.

Ustawa o zgromadzeniach wyraźnie daje trzy dni na ewentualne wydanie zakazu przeprowadzenia manifestacji od dnia wpłynięcia do urzędu zawiadomienia.

- Zakaz został wydany w terminie ustawowo zagwarantowanym - twierdzi jednak Dariusz Wołodźko z biura prasowego gdańskiego magistratu. - Zakaz został wydany 13 maja o godzinie 10:53, czyli co najmniej 24 godziny przed rozpoczęciem zgromadzenia - mówi Wołodźko.

I owszem, ustawa zezwala na wydanie decyzji w takim terminie, jeżeli jednak zawiadomienie wpłynęło na trzy dni przed wydarzeniem. To wpłynęło 9 dni wcześniej.

Ustawa z dnia 5 lipca 1990 r. Prawo o zgromadzeniach. (Dz. U. z dnia 1 sierpnia 1990 r.)

Art. 9. 1. Decyzja o zakazie zgromadzenia publicznego powinna być doręczona organizatorowi w terminie 3 dni od dnia zawiadomienia, nie później jednak niż na 24 godziny przed planowanym terminem rozpoczęcia zgromadzenia.
2. Odwołanie wnosi się w terminie 3 dni od dnia doręczenia decyzji.
3. Wniesienie odwołania nie wstrzymuje wykonania decyzji.
4. Decyzję wydaną w wyniku rozpatrzenia odwołania doręcza się organizatorowi w terminie 3 dni od dnia otrzymania odwołania.


Gaz pieprzowy nieuzasadniony?

Nie wiadomo także, czy użycie przez pracownika ochrony gazu pieprzowego wobec demonstrantów było uzasadnione. Zadecyduje o tym Komenda Główna Policji.

- W tej sprawie wszelkie materiały i ustalenia przesłano do Komendy Głównej Policji, która oceni czy ochroniarze działali zgodnie z prawem i czy nie przekroczyli uprawnień - mówi Magdalena Michalewska, rzeczniczka gdańskiej policji. - Dopiero wnioski kończące to postępowanie ostatecznie odpowiedzą, czy użycie gazu pieprzowego było właściwe - dodaje.

Tak było w sobotę:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto