Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór prawny między miastem a spółką Gedania SA. Śmierć na gruzach stadionu

Maciej Pietrzak
Karolina Misztal 2015
Legalna inwestycja czy dzikie wysypisko - pytali dwa lata temu mieszkańcy. Dzisiaj, zadają pytania o bezpieczeństwo wokół stadionowej inwestycji. Trwa konflikt między władzami Gdańska a zarządzającą terenem historycznego stadionu prywatną spółką Gedania SA. Naznaczony jest już jedną tragedią.

Na ubiegłorocznym spotkaniu z mieszkańcami Wrzeszcza urzędnicy zapewniali o swoim wielotorowym działaniu na rzecz likwidacji działającego, ich zdaniem, na terenie stadionu nielegalnego składowiska odpadów.

Przypominamy, że władze spółki zarzekają się, że na obiekcie prowadzą inwestycję, zakładającą m.in. powstanie kompleksu sportowego, wiele lat temu uzgodnioną z miastem. Przez parę miesięcy o sprawie było cicho - z terenu stadionu wywożono hałdy ziemi, które poprzedniego lata kurzem zatruwały życie sąsiadom stadionu (dzisiaj pozostały dwie, znacznie mniejsze niż w zeszłym roku), a mieszkańcy czekali na efekty działań urzędników.

Stadion Gedania SA: legalna inwestycja czy dzikie wysypisko - pytają mieszkańcy?

Pod koniec kwietnia na zrujnowanym obiekcie doszło jednak do tragedii, o której nikt do tej pory nie informował. Jak relacjonują sąsiedzi stadionu zrzeszeni na facebookowym profilu „Gedania - Stop bezprawiu na historycznych terenach”, jeden z wielu lokalnych amatorów napojów wyskokowych spadł z resztek betonowej trybuny na zalegający poniżej stos szkła.

- Ratownicy założyli poszkodowanemu, będącemu w stanie bardzo ciężkim, 78 szwów. Przewieziono go do szpitala. Następnego dnia stan pacjenta pogorszył się drastycznie i poszkodowany na Gedanii zmarł - opowiadają mieszkańcy.

Na stadionie Gedanii SA. Tony gruzu i ziemi zalegają na stadionie Gedanii

Na pełen niebezpieczeństw teren wejść może każdy. Młodzież organizuje tam grille. Prezes Gedanii SA Zdzisław Stankiewicz o sytuację obwinia Straż Miejską, policję, władze Gdańska i media. Sam jednak nie czuje się w obowiązku, by swój teren jakoś zabezpieczyć. Jak mówi Wojciech Siółkowski ze Straży Miejskiej, prezes odmówił w ubiegłym roku przyjęcia mandatu za brak zabezpieczenia terenu i sprawa się obecnie toczy w sądzie.

Stadion Gedania SA. Władze Gdańska chcą rozwiązać umowę z dzierżawcą Gedanii [ZDJĘCIA]

- Złożyliśmy wniosek o zmianę planu zagospodarowania terenu. Prezydent Adamowicz wciąż jednak blokuje rozpoczęcie jakichkolwiek prac - mówi o obecnej sytuacji na obiekcie Stankiewicz.

- Gedania przez rozmaite luki prawne czy zmieniając pełnomocników, przedłuża trwające od czerwca postępowania w Samorządowym Kolegium Odwoławczym o wykonanie nakazu usunięcia odpadów - mówi Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska UM.

Kluczowa w sprawie jest jednak druga próba rozwiązania wieczystego użytkowania terenu Gedanii SA, która posiada je od 2005 roku. Pierwsza zakończyła się wyrokiem sądu korzystnym dla prezesa Stankiewicza.
Pismo do prokuratury w sprawie rozwiązania użytkowania wieczystego jest w analizach prawnych - informuje Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto