Spotkanie w sprawie przycisków zmiany świateł dla rowerzystów. Gdzie są automaty na przejściach?

Działacze Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej chcą spotkać się w styczniu z przedstawicielami Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. Tematem mają być montowane przy wielu rowerowych przejazdach przez jezdnie przyciski uruchamiające zmianę świateł. W liście otwartym do ZDiZ członkowie FRAG podkreślili, że takie rozwiązanie jest sprzeczne z obowiązującymi w Polsce od lat przepisami. Najpierw z otrzymanej odpowiedzi dowiedzieli się, że urzędnicy planują "rozwiązania hybrydowe", później - że to zgodne z holenderskimi pomysłami. - Taka korespondencja do niczego nie prowadzi - tłumaczą FRAG-owcy potrzebę spotkania.

Czytaj także: FRAG sprzeciwia się przyciskom przy sygnalizacji świetlnej na przejazdach rowerowych. Są niewygodne

- Miasto Gdańsk nie dość, że przez prawie cztery lata nie dostosowało infrastruktury do obowiązujących przepisów prawa, to niezgodne z rozporządzeniem rozwiązania stosuje przy nowych inwestycjach - przekonywali aktywiści stowarzyszenia FRAG w liście do Mieczysława Kotłowskiego, dyrektora ZDiZ.

Powoływali się na Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 2003 r., które do 2008 r. nakazywało gminom usunięcie detektorów w postaci przycisków umieszczonych w słupach sygnalizacji uruchamiających mechanizm zmiany świateł. Wskazywali przykłady nie tylko istniejące od lat, ale i nowo tworzone - związane z realizacją sieci "inteligentnego zarządzania ruchem" Tristar (np. w al Grunwaldzkiej) oraz w ciągu al. Havla, przejazd przez ulicę 3 Maja przy Komendzie Miejskiej Policji, przejazdy w ciągu ul. Opata Jacka Rybińskiego oraz najnowszą inwestycję - trasę rowerową wzdłuż Jaśkowej Doliny.

- Generalnie zarówno przejścia dla pieszych, jak i przejazdy rowerowe przez al. Grunwaldzką będą działały w systemie niezależnym od detekcji - napisali urzędnicy. - Biorąc pod uwagę doświadczenia innych miast, stoimy na stanowisku, że układ hybrydowy, czyli jednoczesne zastosowanie automatycznie wykrywających rower pętli indukcyjnych oraz detektorów ręcznych jest najlepszym rozwiązaniem.

Urzędnicy zastrzegli, że na szybkie zmiany zasad detekcji, z braku pieniędzy, nie ma co liczyć.
Odpowiedź rozpoczęła wymianę poglądów, która do konsensusu nie doprowadziła. Działacze FRAG mają dosyć listów i e-maili. Liczą, że większy skutek może przynieść żywa dyskusja. - W tej "debacie" usłyszeliśmy m.in., że przyciski są też w Holandii, ale tam to rozwiązanie awaryjne, jeżeli automatyczna detekcja nie zadziała - mówi Jakub Opoczyński z FRAG. - Na spotkaniu łatwiej będzie się porozumieć, bo od naszego pierwszego listu niebawem minie pół roku.

Czytaj też: Mieszkańcy Pruszcza Gdańskiego chcą ścieżki rowerowej do Gdańska. Co na to gdański magistrat?

Gotowość do spotkania deklaruje także ZDiZ. - Cały czas prowadzimy dialog z wszystkimi zainteresowanymi grupami. Chcemy, by miasto było przyjazne dla pieszych, kierowców i rowerzystów i zależy nam, by skutecznie godzić ich interesy - mówi Katarzyna Kaczmarek, rzeczniczka prasowa zarządu.

ZDiZ stopniowo wprowadza automatyczne wykrywanie rowerzystów na przejazdach

Samoczynne detektory oparte o pętle indukcyjne uruchomiono na otwartych w tym roku, wyposażonych w sygnalizację świetlną przejazdach na al. Jana Pawła II przy szpitalu na Zaspie i na skrzyżowaniu ulic Marynarki Polskiej i Śnieżnej. Pętlę zainstalowano także na skrzyżowaniu ulic Żabi Kruk i Toruńska - tam dostosowuje ona sygnalizację świetlną do potrzeb rowerzystów, którzy jednokierunkowym Żabim Krukiem mogą jechać pod prąd. Hybrydowa (oparta o połączenie automatu i przycisku) instalacja powstała także na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II i ul. Burzyńskiego. W planach są kolejne automatyczne wykrywacze, które pomogą na nowych przejazdach tworzonych w związku z budową Pomorskiej Kolei Metropolitalnej w ciągu ul. Rakoczego.