Jeszcze we wrześniu deweloper mówił, że na terenie dawnego klubu sportowego Gedania we Wrzeszczu, którego jest właścicielem od wiosny, nie zbuduje mieszkań, a odtworzy pełnowymiarowe boisko piłkarskie i stworzy budynki do działalności usługowej. Byłoby to działanie zgodne z planem miejscowym zagospodarowania tej działki.
Czytaj więcej na ten temat: Koniec sporu o Gedanię? Deweloper chce odtworzyć pełnowymiarowe boisko
Teraz jednak szczegóły tej wizji, przedstawione we wtorek 3.10.2017 r. przez dewelopera na spotkaniu z mieszkańcami dzielnicy wzbudziły jednak mnóstwo kontrowersji. Co więcej duża część wrzeszczan czuje się oszukana.
Robyg przed miesiącem złożył w magistracie wniosek o pozwolenie na budowę boiska oraz akceptację pozostałej zabudowy działki. Jak zaprezentowano na spotkaniu - stanowić ma ją dom opieki dla seniorów oraz budynek pod hotel bądź hostel. W porozumieniu z IPN miałaby być też upamiętniona historia klubu.
Problem jednak w tym, że samo boisko będzie działało na zasadach komercyjnych i nie będzie ogólnodostępne dla mieszkańców.
Jeszcze większe wzburzenie wzbudziła jednak prezentacja jeszcze jednego - niezgodnego z obecnym planem zagospodarowania - scenariusza zabudowy działki przy ul. Kościuszki. Zamiast boiska zakłada on stworzenie ogólnodostępnego parku oraz... osiedla mieszkaniowego.
- To wygląda tak, jakby deweloper chciał zachęcić mieszkańców do tej drugiej opcji, mówiąc im, że i tak nie skorzystają z boiska - komentowała obecna na spotkaniu mieszkająca we Wrzeszczu posłanka .Nowoczesnej Ewa Lieder.
Zbigniew Okoński, prezes Robyga zapewniał, że jego firma sama o zmianę planu wnioskować nie będzie. Prezentacja wizji działki z parkiem i osiedlem padła jednak na dość podatny grunt. Społeczność Wrzeszcza w sprawie przyszłości działki jest bardzo mocno podzielona, co wyraźnie widać było na spotkaniu. Część mieszkańców, mieszkających w bezpośrednim sąsiedztwie terenu Gedanii zapewniała, że nie chce powrotu pełnowymiarowego boiska.
- W Prokuratorii Generalnej jest wniosek miasta o odebranie deweloperowi tego terenu i jego powrotu do Skarbu Państwa. Wizualizacje Robyga wzmocniły tylko nasze obawy, że wniosek o budowę boiska był wybiegiem, by sprawą nie zajął sąd - mówił Krystian Kłos, przewodniczący zarządu dzielnicy Dolny Wrzeszcz.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?