Spotkanie z mieszkańcami w sprawie budowy pogotowia socjalnego we Wrzeszczu

Ponad trzysta podpisów przeciwko zbudowaniu przy ul. Sobieskiego Pogotowia Socjalnego dla Nietrzeźwych oraz Poradni Profilaktyki i Terapii Uzależnień Monar zebrali już mieszkańcy Wrzeszcza.

Zapowiadają, że zgromadzą ich jeszcze więcej. - Wciąż zgłaszają się do nas kolejni mieszkańcy, którzy obawiają się sąsiedztwa z wytrzeźwiałką i łaźnią dla bezdomnych. To nie jest neutralne towarzystwo - mówi Paweł Śliwski, przewodniczący komitetu protestacyjnego. - Na opolskim osiedlu Groszowice też wybudowano taki ośrodek pod domami mieszkańców. Zaczęło dochodzić do zaczepek, aktów agresji ze strony pijanych osób. Nie chcemy, żeby w Gdańsku było tak samo - dodaje.

Konflikt o poradnię dla uzależnionych od narkotyków

Utworzeniu wytrzeźwiałki w tej lokalizacji sprzeciwiają się także rektorzy Politechniki Gdańskiej i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. - Dookoła budynków przy Sobieskiego 21 mieszczą się nasze wydziały. Miałem nadzieję, że uda nam się nabyć ten teren i przyłączyć do kampusu. Utworzyć spójny obszar akademicki. Będę jeszcze rozmawiać w tej sprawie z magistratem - wyjaśnia prof. Henryk Krawczyk, rektor PG.

GUMed miał z kolei w planach zagospodarowanie gmachów należących do Uniwersytetu Gdańskiego, który przenosi Wydział Chemii do Oliwy.
Urząd Miejski zdaje sobie sprawę z głosów protestu, ale przekonuje, że przeniesienie ośrodka z ul. 3 Maja na Sobieskiego to konieczność. - Myślałam, że ludzie po tylu latach inaczej postrzegają ten ośrodek. Przychodzą tam ludzie, którzy chcą wyzdrowieć, pozbyć się nałogów - mówi Ewa Kamińska, wiceprezydent Gdańska. - Ze starej siedziby przeniesione zostały już wszystkie placówki terapeutyczne. Pogotowie jest ostatnie. Czekaliśmy, bo nie chcieliśmy, żeby ta decyzja była pochopna - dodaje.

Mieszkańcy mają jednak żal, że w sprawie nowej lokalizacji nie było konsultacji społecznych, nie podoba im się też prośba miasta, by przed spotkaniem z prezydentem przesyłać mailowo pytania do urzędników.