Przeczytaj także: Wycinka drzew przy ulicy Parkowej oburza mieszkańców Małego Kacka
- Od kilku lat starszy człowiek wycina tam cenne liściaste drzewa, które miały po kilkadziesiąt lat. Ostatnio sukcesywnie zaczął likwidować pole pięknych okazów przy samej ulicy i wyciął ich kilkadziesiąt - opowiada pan Tomasz, który mieszka przy ul. Abrahama i podobnie jak jego sąsiedzi od dawna próbuje złapać sprawcę nielegalnej wycinki. - Kilkakrotnie ktoś z naszej ulicy widział go z daleka przy działaniu, ale gdy mężczyzna tylko usłyszał krzyk lub zobaczył, że ktoś biegnie w jego stronę, zawsze uciekał przez las do domu.
Po miesiącach obserwacji mieszkańcom udało się dowiedzieć, gdzie mieszka i jak nazywa się "podejrzany", ale - jak mówią - na nic się to nie zdało. - Zgłaszaliśmy to organom ochrony środowiska i zawsze słyszeliśmy tę samą odpowiedź, że sprawcę trzeba by złapać za rękę - mówią.
Straż Miejska podkreśla natomiast, że sprawa nie jest aż tak beznadziejna i jest szansa na to, by mężczyzna został ukarany.
- W takich sytuacjach potrzebny jest świadek, a zdarza się, że ludzie dzwonią do nas z alarmem, ale nie chcą podawać swoich danych, bo przecież "nie będą donosić na sąsiada" - opowiada mł. insp. Tomasz Siekanowicz z gdańskiej Straży Miejskiej. - Można też starać się zareagować jak najszybciej, by strażnicy zdążyli przyjechać na miejsce, nim dana osoba je opuści.
Wówczas problem rozstrzyga sąd, a sprawca odpowiada za "niszczenie roślinności". Jeśli jednak drzewa są cenne i stare, a takie rosły na ul. Abrahama, musi liczyć się z najwyższymi karami.
- Opłaty sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych - mówi Maciej Lorek, dyrektor wydziału środowiska Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Pracownicy sądu nieoficjalnie podkreślają jednak, że sprawy związane z wycinką drzew bez zezwolenia nie są łatwe, bo mogą zostać zaliczone do tych z "niską szkodliwością", a wtedy jedyną karą staje się zapłata kilkaset złotych grzywny.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?