Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stadion piłkarski: Głowa przy głowie

Ewa Kowalska
Ewa Kowalska
Niebieskie wywrotki i wozidła Wakozu niemal zniknęły z budowy stadionu. Ich miejsce zajęli ludzie, dotychczas niemal niewidoczni na budowie.
Budowa stadionu piłkarskiego tydzień po tygodniu: Ewa Kowalska dokumentuje postępy prac na Letnicy w Pamiętniku Baltic Areny

Dziesiątki kolorowych kasków zdobiących głowy budowlańców, nieprawdopodobny upał, błyskające z daleka błyskawice i dźwięki zupełnie inne niż dotychczas, a przede wszystkim alkomat przy wejściu na budowę - to wszystko przywitało mnie po dwóch tygodniach nieobecności na Letnicy. Przyrząd do badania zawartości alkoholu, w rękach uśmiechniętego jak zwykle pana Ryszarda Cybulskiego z firmy Semerling Security, wprawił mnie w lekką konsternację, ale jak się okazało niesłuszną. Najwidoczniej nie sprawiałam wrażenia pijanej i bez problemu dostałam się na budowę.

- Betonujemy, zbroimy, zbijamy szalunki, czyli budowa się posuwa - przywitał mnie inż. Jakub Głombiowski, wskazując jednocześnie na teren nieopodal zaplecza administracyjnego, na którym już za miesiąc najprawdopodobniej staną nowe, o podwyższonym standardzie kontenery biurowe.

Dzisiejszy obraz budowy zasadniczo różnił się od tego sprzed czternastu dni. Wszechobecne dotychczas niebieskie „wanny” Wakozu stały się niemal niewidoczne, chociaż wymiana gruntu nie została jeszcze całkowicie zakończona. Nie widać też ruchu przy mogilniku, w którym, jak głosi komunikat spółki Bieg 2012 , nie stwierdzono obecności niebezpiecznych bakterii. W miejscu wywrotek pojawiły się dziesiątki ludzi, których ilość mnie zszokowała. Wśród leżących na ziemi prętów zbrojeniowych i desek, uwijali się zbrojarze, robotnicy zbijający szalunki i ci, którzy czekali na kolejny transport betonu z firmy Cemex. Ubrani w kaski i nieprzepuszczające powietrza kamizelki, marzyli o odrobinie chłodzącego wiatru. Wkrótce do nich dotarł…

W osuszonej strefie przeznaczonej dla VIP-ów trwa układanie bednarki, betonowe fundamenty czekają na montaż żurawi, a nade wszystko oczy cieszy rząd słupów w północnej części stadionu, które na tyle zwracają uwagę kierowców jadących ul. Uczniowską, że stanowią pewne zagrożenie bezpieczeństwa drogowego…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Stadion piłkarski: Głowa przy głowie - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto