Każdy z nas marzy, żeby coś zbudować. Ta sztuka udała się Zbigniewowi Domachowskiemu, założycielowi Jazz Fan Clubu w Starogardzie Gd.
W miniony piątek klub świętował pięćdziesiąty koncert zorganizowany w swojej kilkuletniej historii. W restauracji Ogródek zagrało trio Adama Wendta. Saksofonista, współtwórca sukcesu słynnego Walk Away, zagrał z Jackiem Pelcem na perkusji i gitarzystą basowym Grzegorzem Nadolnym. Koncert był sukcesem artystycznym i wielką fetą.
Tradycja Żaka
Zbigniew Domachowski jest sopocianinem z urodzenia. Z wykształcenia jest technikiem-chemikiem, trzydzieści lat przepracował w gdańskiej rafinerii. Na początku nowego wieku przeniósł się wraz z żoną do jej rodzinnego Starogardu.
- Jako fan jazzu wychowałem się w latach 70. w starej siedzibie gdańskiego Żaka - wspomina pan Zbigniew. - Koncertowali tam wszyscy najważniejsi muzycy tamtego czasu, z Januszem Muniakiem na czele. Do tego dochodziły festiwale Jazz Jantar, początkowo w Sopocie, później w Gdańsku. Zaraziłem się jazzem i tak zostało.
Po przeprowadzce stwierdził, że w Starogardzie brakuje jego ulubionej muzyki granej na żywo, postanowił więc sam o to zadbać.
Przeszczep się przyjął
Może się wydawać, że przenoszenie elitarnej kultury do pięciotysięcznego miasta nie może się powieść. Kryją się za tym co najmniej dwa przesądy. Po pierwsze, jazz wcale nie jest tak hermetyczny i niedostępny, jak myśli większość ludzi. Po drugie, nie doceniamy lokalnych społeczności.
Szefowi klubu udało się skupić wokół siebie grupę fanów - wolontariuszy, którzy pomagają przy organizacji koncertów. Znalazł miejsca do grania - czyli Ogródek (regularne, comiesięczne koncerty) i kościoły, w których organizowane są koncerty z wolnym wstępem. Wydarzeniem "kościelnym" był np. jesienny występ tria pianisty Leszka Kułakowskiego w repertuarze szopenowskim.
Pełny kalendarz
- Początki były trudne - opowiada szef klubu. - Z czasem zaczęła przyjeżdżać do nas krajowa czołówka, potem muzycy z USA. Mamy już ustalony program na kilka miesięcy naprzód.
Proste prawo rynku - pojawia się oferta, jest szansa, że przyjdą klienci. Jazz Fan Club w Starogardzie wykreował potrzebę i przyciągnął publiczność. Tak powinno się "robić kulturę" w dzisiejszych czasach.
Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?