Tydzień temu, tuż przed godziną 05.00 rano policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że jakiś mężczyzna wybił głową szybę w mieszkaniu gdańszczanki na Suchaninie i wpadł do środka. Kiedy dziewczyna zaczęła krzyczeć na widok intruza, sprawca uciekł przez okno.
**
Czytaj także: Jak Gertruda uratowała bastion przed wandalami**
Okazało się, że to nie był jedyny wybryk mężczyzny tej nocy. Jak ustalili policjanci gdańszczanin bawił się w towarzystwie swojego kolegi w jednym z hoteli we Wrzeszczu na suto zakrapianej alkoholem imprezie. W pewnym momencie wybiegł przed hotel i wybił cztery szyby. Zaczął też skakać po zaparkowanych nieopodal samochodach. W sześciu z tych aut powybijał szyby i zerwał lusterka.
**
Czytaj także: Rosjanie żądają ukarania wandali, którzy zniszczyli pomnik**
Kolejnym punktem, który odwiedził 37-latek był teren jednej z firm. Mężczyzna wybił w jej budynku dwie szyby, uszkodził podwieszany sufit i zabrudził ściany. Następnie wbiegł na dach, zaczął zrywać z niego dachówki i rzucać nimi w stojące na dole samochody. Potem wpadł na pomysł, aby zejść z dachu po rynnie. Niestety, nie wytrzymała ona jego ciężaru i mężczyzna spadł na ziemię. Zmiażdżył rękę. Trafił do szpitala, gdzie podjęto decyzję o amputacji kończyny.
Wczoraj po opuszczeniu szpitala, 37-latka przewieziono do komisariatu na przesłuchanie. Tam usłyszał trzy zarzuty uszkodzenia mienia. Pokrzywdzeni wstępnie wycenili starty na 1,5 tys. zł. Na pewno, to nie ostateczna kwota, gdyż cały czas trwa szacowanie strat powstałych w wyniku aktów wandalizmu.
Za zniszczenie mienia grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?