Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strajk Kobiet w Trójmieście 1.11.2020. NIE-dzielny Spacerniak na Plaży. Protestujący z Gdańska, Gdyni i Sopotu maszerowali brzegiem morza

Ewa Andruszkiewicz
Ewa Andruszkiewicz
Strajk Kobiet w Trójmieście. W niedzielę, 1.11.2020, protestujący spotkali się na trójmiejskich plażach
Strajk Kobiet w Trójmieście. W niedzielę, 1.11.2020, protestujący spotkali się na trójmiejskich plażach Przemysław Świderski
NIE-dzielny Spacerniak na Plaży - pod takim hasłem odbył się protest w Trójmieście 1.11.2020 r. Niedziela jest jedenastym dniem protestów po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który uznał prawo do aborcji w przypadku nieodwracalnego upośledzenia płodu za niezgodne z konstytucją. Tym razem, uczestnicy Strajku Kobiet spotkali się w samo południe na trójmiejskich plażach. Gdańsk wyruszył z Brzeźna, a Gdynia - z plaży miejskiej. Idąc cały czas wzdłuż morza, spotkali się w Sopocie.

Strajk Kobiet w Trójmieście 1.11.2020. NIE-dzielny Spacerniak na Plaży

- Straszycie nas Policją, Żandarmerią i teraz Prokuraturą, a przecież Wszystkich Nas Nie Zamkniecie! Zrozumcie, że wasz nierząd już się skończył! Nie przestaniemy protestować! Nie damy się rozgonić! Nie damy się podzielić, a NIE-dziela, to świetny dzień na spacerniak po plaży! - informowali w niedzielę rano organizatorzy.

W Gdańsku protestujący wyruszyli w samo południe z plaży w Brzeźnie.

- Ponieważ nie każdy może uczestniczyć w protestach wieczornych, a część osób boi się narażać swoje zdrowie w związku z pandemią, chcieliśmy, aby dzisiejszy protest odbył się w samo południe i w sposób bardziej bezpieczny, bo nie w tłumie. Będziemy iść wzdłuż morza, Gdynia wyrusza właśnie od siebie i spotkamy się wszyscy w Sopocie. Protestujemy przeciwko przedmiotowemu traktowaniu kobiet i oczywiście przeciwko orzeczeniu tzw. Trybunału Konstytucyjnego. Walczymy o prawa człowieka - mówi Ewa Topór-Nawarecka, przewodnicząca pomorskiego Komitetu Obrony Demokracji.

Strajk Kobiet w Trójmieście. W niedzielę, 1.11.2020, protestujący spotkali się na trójmiejskich plażach

Strajk Kobiet w Trójmieście 1.11.2020. NIE-dzielny Spacernia...

W czasie niedzielnego protestu mniej było niż w poprzednich dniach transparentów, pojawiły się za to flagi biało-czerwone i tęczowe.

- Jesteśmy Polakami, mamy prawo do wyrażania naszego patriotyzmu właśnie w taki sposób. Jeśli chodzi o elementy tęczy, chcemy pokazać, że jesteśmy różnorodni, ale wszyscy równi - dodaje Ewa Topór-Nawarecka.

- Walczymy o wolność. Protesty rozpoczęły się po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, z którym się nie zgadzamy. Nie zgadzamy się nawet z formą samego Trybunału. Nasza demokracja od kilku lat jest kompletnie niszczona. Nie ma na to naszej zgody - mówi Anna Strzałkowska ze stowarzyszenia Tolerado. - Idziemy dla siebie, ale też dla naszych dzieci i młodzieży. Bo nie chcemy żyć w takim kraju. Rozmawiam z moimi studentami i część z nich już zaplanowała wyjazd z naszego kraju, bo mówi, że w takim piekle nie chce żyć. To jest piekło. Piekło dla młodych, piekło dla kobiet, piekło dla LGBT. Rządzący robią z tego kraju piekło i przeciwko temu piekłu dziś protestujemy.

Wraz z organizatorami w gdańskiej części niedzielnego protestu udział wzięło kilkudziesięciu mieszkańców.

- Protestuję konsekwentnie od zeszłego czwartku, a więc już jedenasty dzień, bo coś we mnie ostatecznie pękło. Uważam, że wszystko co robi ten rząd, jest karygodne, a wyrok Trybunału przelał czarę goryczy. Kobiety mają prawo do swoich decyzji. To główny powód, dla którego protestuję, ale nie jedyny. Na co dzień prowadzę gastronomię, więc mam ostatnio dużo powodów, żeby nie lubić tego rządu - mówi 32-letnia Katarzyna Tywusik z gdańskiego Wrzeszcza.

- Protestuję codziennie. Jestem lekarką. Nie tylko odebrano nam dziś prawo do legalnej aborcji, ale jeszcze związali ręce lekarzom i lekarkom, którzy nie mają już prawa do niesienia pomocy kobietom. Walczę w imieniu mojego całego zawodu, żeby móc pomagać kobietom i myślę, a nawet jestem pewna, że dopniemy swego. Rząd powinien się nas bać. To, co się teraz dzieje, nie działo się od kilkudziesięciu lat - mówi Katarzyna Banaszek, lekarka stażystka w szpitalu na Zaspie w Gdańsku.

- Protestuję w różnych sprawach od kilku lat, nie tylko w sprawie aborcji, ale też w sprawie dyskryminacji osób LGBT w Polsce i cieszę się, że pierwszy raz widzę takie tłumy, takie wsparcie od wielu grup społecznych, od wielu osób, które normalnie nie angażują się w tego typu sprawy - mówi Michalina z Gdańska. - Mam więc nadzieję, że tym razem coś zdziałamy!

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto