MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Strategia dla przemysłu okrętowego

Robert Kiewlicz
Strategia dla przemysłu stoczniowego nie może doczekać się rządowej parafki.
Fot. Tomasz Bołt
Strategia dla przemysłu stoczniowego nie może doczekać się rządowej parafki. Fot. Tomasz Bołt
Na wczorajszym posiedzeniu rząd miał zająć się tematem strategii dla sektora stoczniowego w Polsce na najbliższe 4 lata. Nie zrobił tego. Niestety temat upadających stoczni i tysięcy zatrudnionych tam ludzi został ...

Na wczorajszym posiedzeniu rząd miał zająć się tematem strategii dla sektora stoczniowego w Polsce na najbliższe 4 lata. Nie zrobił tego.

Niestety temat upadających stoczni i tysięcy zatrudnionych tam ludzi został wyparty przez kwestie maksymalnych cen mleka i przetworów dostarczanych do przedszkoli i szkół, i pomoc państwa w zakresie dożywiania. Nie wiadomo jednak, czy z tej pomocy będą mogli skorzystać także stoczniowcy.
- Przypomina mi się sytuacja przy wstępowaniu Polski do Unii Europejskiej - mówi Dariusz Adamski, przewodniczący komisji międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdynia. - Wtedy też zapomniano o przemyśle stoczniowym. Zamiast tego rząd bardzo długo wykłócał się o limity na mleko w proszku.
Strategia dla sektora stoczniowego na lata 2006 - 2010 jest już dawno po konsultacjach społecznych i została też przyjęta przez Komisję Trójstronną. Przewiduje ona możliwość dokonania zmian w dotychczasowej strukturze właścicielskiej stoczni. Zaproponowane w strategii rozwiązania zmierzają do tego, aby pozyskać inwestorów, którzy wzmocnią stocznie kapitałowo i zapewnią środki na inwestycje.
Strategia zakłada podwyższenie kapitału zakładowego przez inwestorów prywatnych na sumę 300 mln zł. Koncepcja jest więc już w dużej mierze stworzona. Takna prawdę będzie tylko potrzeba jej konsekwentnej realizacji.
- Jednak od paru miesięcy nic się nie dzieje - dodaje Adamski. - Jesteśmy prawie pod ścianą, ludzie odchodzą od nas masowo. Do tego dochodzi irytacja potencjalnych inwestorów. Może dojść do sytuacji sprzed lat, kiedy musieliśmy walczyć o nasze prawa na ulicach Warszawy. W przemyśle stoczniowym pracuje ok. 70 tys. osób.
- Problem w tym, że Warszawa leży daleko - dodaje Roman Gałęzewski, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w Stoczni Gdańsk. - Tam przemysł stoczniowy znany jest z pocztówek i ładnych widoczków z plaży. Nie dziwi mnie, że wygrało z nami mleko oraz inne produkty znane z półek sklepowych. Mam nadzieję, że Rada Ministrów zajmie się strategią w przyszłym tygodniu. Chyba że tym razem wyprą nas jakieś konie albo kaczki.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto