Seria koncertów rozpoczęła się krótko po 19. Pierwszy na scenie rozgrzewał publiczność Gruby Mielzky. Zaczęło się od mocnego uderzenia i od tego momentu napięcie rosło. Nie brakowało zagorzałych fanów, którym nie przeszkadzały warunki pogodowe - publiczność z każdą chwilą bawiła się coraz lepiej.
Tuż po Mielzkym mikrofon przejął Pyskaty, który zaserwował parę kawałków ze swojego solowego albumu "Pasja". Wraz z zapadnięciem mroku, na scenę wkroczył DIOX i chłopaki z Returners, podkręcając atmosferę utworami ze wspólnego albumu Backstage. Wysoki poziom zaprezentował także W.E.N.A.
Wszyscy artyści zaprezentowali się świetnie, jednak najbardziej wyraziste występy pojawiły się na końcu. VNM rozbujał tłum nutką undergroundowej nostalgii w postaci utworu "Mega", a następnie wystarczyło parę jego słów, aby tłumy wyciągnęły zapalniczki i komórki podczas wykonania utworu "Na Weekend". W tej atmosferze jego piosenki brzmiały lepiej niż w oryginale.
Na finał pojawił się oczywiście O.S.T.R, a "niespodzianką" był Had Hades.Wygenerowali na scenie znakomitą chemie i niewątpliwie ich energia przeszła na publiczność, która szalała od początku do końca. OSTR podczas koncertu przesłał parę ciepłych słów dla osób walczących z nowotworami.
Inaugurację Street Art Festival można bez wahania uznać za udaną.
Zobacz też:
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?