O tym, że powstanie chojnicko-człuchowskiej strefy ekonomicznej rozrusza lokalną gospodarkę, nie trzeba przekonywać samorządowców. Niestety, władze Człuchowa zamiast wykorzystać szansę na inwestycje, toczą spór o lokalizację.
Wójt, Adam Marciniak, burmistrz, Zdzisław Piskorski i Związek Gmin Człuchowskich widzieliby strefę w Kiełpinie. Innego zdania jest starosta, Aleksander Gappa, który obstawia Zagórki. Twierdzi, że ten teren jest już zresztą zatwierdzony przez rząd. Poza tym utworzenie strefy w Kiełpinie wiązałoby się z inwestowaniem dużych pieniędzy, gdyż teren trzeba uzbroić i zasilić energetycznie.
Spór trwa i końca nie widać. Nikt nie inwestuje, region się nie bogaci. Całą sytuacją najbardziej zniecierpliwione są władze Chojnic, które mają być partnerem strefy. Tam sprawa lokalizacji nie budziła tylu kontrowersji.
- W Człuchowie wciąż trwają rozmowy, gdzie powinna znajdować się ich strefa ekonomiczna, to blokuje realizację naszych planów - mówi burmistrz Chojnic, Arseniusz Finster.
Konfliktu włodarzy zza miedzy Finster nie chce komentować. Jednak rajca z Chojnic obawia się, że jak tak dalej pójdzie, to w ogóle zostanie cofnięta zgoda na powstanie strefy. Zwaśnionych ,ma pogodzić" Wiesław Ziółkowski, prezes Pomorskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Gdańsku. Nie podjął na razie decyzji, który z wariantów będzie korzystniejszy. Zrobi to prawdopodobnie w piątek, kiedy ponownie odwiedzi gminę Człuchów.
Do konfliktu włączyli się także członkowie Platformy Obywatelskiej w Człuchowie. Oburzeni sytuacją domagają się odwołania Aleksandra Gappy, starosty z funkcji koordynatora ds. strefy. Twierdzą, że działa on na szkodę mieszkańców regionu zagrożonego ubóstwem i bezrobociem.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?