Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świderki na rocznicę

ANNA SZADE
Rok po zatrzymaniu linii do produkcji makaronu w malborskiej Malmie, w sobotę załoga znów pojawiła się w halach. Ruszyły też maszyny, z których na razie zjeżdżają świderki i gniazdka nitek.

Rok po zatrzymaniu linii do produkcji makaronu w malborskiej Malmie, w sobotę załoga znów pojawiła się w halach. Ruszyły też maszyny, z których na razie zjeżdżają świderki i gniazdka nitek.

- Fabryka makaronów w Malborku 21 kwietnia, dokładnie w szesnastą rocznicę swojej prywatyzacji, wznowiła produkcję. Do pracy powróciła niemal cała załoga - poinformował media Michel Marbot, prezes i właściciel Malmy.
Ale to nie jego firma wprowadziła w ruch linie do produkcji makaronu. Jak się dowiedzieliśmy, było to możliwe dzięki amerykańskiemu inwestorowi. Kim on jest, o tym Marbot milczy. Wiadomo jednak, że za wznowieniem pracy malborskiej fabryki stoi inny podmiot, czyli Alama sp. z o.o., która działa pod tym samym adresem, co dotychczas Malma, czyli przy ul.Dalekiej w Malborku. Tak wynika z wpisu do Krajowego Rejestru Sądowego, w którym ta spółka pojawiła się w połowie marca. Jej prezesem jest Mieczysław Stelmach, były minister rolnictwa i gospodarki żywnościowej w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. Teraz w komunikacie rozesłanym do mediów Stelmach zapewnia:
- Pracownicy otrzymają zaległe wynagrodzenia. Makaron Malma zachowa swoją bardzo wysoką jakość. Myślimy również o wprowadzeniu nowych produktów na rynek.
Sęk w tym, że o tym, co dzieje się w fabrykach Malmy w Malborku i Wrocławiu (gdzie również trwają przygotowania do uruchomienia produkcji), nie wie gdański sąd, w którym na wniosek wierzycieli toczy się postępowanie upadłościowe. Przejęciem spółki byli zainteresowani inwestorzy z branży spożywczej: francuska Alpina Savoie, a ostatnio także importer żywności z Włoch, North Coast SA, którego partnerem ma być włoski koncern Colussi.
- Informacje o firmie Alama trafiły już do sędziego prowadzącego postępowanie celem sprawdzenia ich przez nadzorcę sądowego - w szczególności co do daty zawarcia umowy dzierżaw. Po wyznaczeniu nadzorcy bez jego zgody taka umowa nie mogła być zawarta - poinformował nas sędzia Rafał Terlecki, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Gdańsku.
Największym wierzycielem malborskich „makaronów“ jest Bank Pekao SA, który w 2003 roku pożyczył Malmie 140 mln zł. Kłopoty firmy zaczęły się w ubiegłym roku, gdy bankowcy zażądali spłaty kredytu. Ostatecznie w kwietniu 2006 roku bank spowodował wstrzymanie produkcji makaronu, a w sierpniu - zablokował konta przedsiębiorstwa Michela Marbota. Od tego czasu załoga nie otrzymała swoich wynagrodzeń, choć lojalnie pilnowała obydwu fabryk: w Malborku i we Wrocławiu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto