Syców: Spółdzielnia odnowi sprzęt na placach zabaw. Pojawiły się kolorowe ławki

Pani Jadwiga Lewińska 26 maja zamieściła na swoim profilu post, w którym zwróciła uwagę na wygląd placu zabaw przed blokiem nr 44 przy ulicy Kaliskiej. – Fajnie wraca się do małego, spokojnego miestaczka z wiecznie głośnego dużego miasta – zauważyła. Podczas odwiedzin swojej mamy zwróciła uwagę na wygląd placu zabaw. – Cmentarz, bo inaczej nie da się tego nazwać - napisała na Facebooku. – Cmentarzysko placu zabaw. Kiedyś piękne, kolorowe drabinki, huśtawki, karuzele. Dzisiaj szary cmentarz. Wstyd, że ktoś w ogóle na to pozwolił.

Pod postem wywiązała się dyskusja. Przywołany burmistrz Sycowa Dariusz Maniak zadeklarował, że będzie w piątek (dziś - przyp. red.) o tym rozmawiał z prezesem Spółdzielni. Na uwagę pani Jadzi od razu zareagował przewodniczący Samorządu Mieszkańców nr 3 w Sycowie Stanisław Biernacki: – Dzięki prezesowi Spółdzielni otrzymałem ławki do kapitalnego remontu - odpowiedział. – Ławki w kolorze piaskowym, białym i niebieskim, z czarnym stelażem czekają na odmrożenie placu zabaw na Kaliskiej. Rozmawiałem również o pomalowaniu w różnych kolorach obiektów na placu zabaw oraz wymianie siatki otaczającej boisko. Myślę, że się uda. Mamy wspaniały Samorząd Mieszkańców - ludzi, którzy chcą coś robić dla innych. Prezes dotrzymał słowa z ławkami. Myślę, że ten smutny kolor głównego placu zabaw oraz innych zabawek też, uda się zmienić. Pandemia wstrzymała nasze działania i zamierzenia.

O takich zamierzeniach Samorząd rozmawiał 27 lutego, przed ogłoszeniem pandemii. W spotkaniu wziął udział niemal cały Samorząd: Stanisław Biernacki oraz Małgorzata Zaborowska, Anna Rakowska, Patryk Grzemski i Aneta Powroźnik. Przyszło kilkoro mieszkańców a także przewodniczący Rady Miejskiej Sycowa Robert Dziergwa i radny Marek Malinowski. Samorząd zdecydował, że w tym roku zorganizowane przez Samorząd będą dwie imprezy - na pożegnanie roku szkolnego i pożegnanie lata. Czy się odbędą? Nie wiadomo. Samorząd przygotowuje się do ich organizacji. Przypomnijmy, że będą to imprezy dla dzieci z osiedla, ale i całego miasta. Taki festyn pod lipami obok boiska odbył się w tamtym roku i przyciągnął dzieci nie tylko z osiedla, ale i właśnie z miasta. Wszystkie maluchy mogły brać udział w licznych konkursach i zabawach z nagrodami. A tych nagród a także kiełbasek z grilla, słodyczy i napojów było całe mnóstwo, dzięki staraniom członków Samorządu. Samorząd do dyspozycji ma w ciągu roku tylko 1200 zł budżetu, dlatego o środki na organizację tego typu imprez starają się członkowie Samorządu we własnym zakresie, korzystając z dobroci serca sponsorów.

Pod dyskusją na Facebooku o wyglądzie placów zabaw Sebastian Fiączyk, mieszkaniec osiedla, odpisał panu Stanisławowi: – Jak zwykle pan Stanisław wie, co potrzeba i wyprzedza wszystkich w pomysłach. Brawo panie Stasiu, oby więcej takich ludzi, z taką głową i serduchem na dłoni.

Potem pan Stanisław zażartował, że może kiedy ławki staną, to zostaną odmrożone place zabaw i będzie można z nich korzystać, a pan Sebastian zaapelował, by mieszkańcy Kaliskiej Wysokiej wsparli akcję odmalowania sprzętu.

Ławki odnowione przez pana Stanisława pojawiły się już 27 maja. Było ich pięć, ale jedną niestety ktoś ukradł. Pan Stanisław osobiście je odnowił - pospawał, kupił farbę i pomalował, a nowe deski otrzymał od pana Waldemara Adamskiego, któremu z całego serca dziękuje. Są to stare ławki, ktore niegdyś stały przed blokiem nr 39.

Prezes Artur Kulawiecki obiecał zakupić farbę do sprzętu na placach zabaw. Pan Stanisław wyjaśnił, że szara farba, jaką pomalowano zabawki na czas pandemii, jest farbą podkładową, konserwującą i zabezpieczającą sprzęt. Prezes ponadto przymierza się do odnowienia siatki zabezpieczającej boisko pomiędzy blokami przy Kaliskiej i budowy piłkochwytów.