Sylwia Gruchała Sietom AZS AWFiS Gdańsk zamieni na AZS Warszawa? Zobacz różne twarze florecistki
- Jeszcze wygrałam Puchar Świata w Budapeszcie i to sobie cenię szczególnie, bo pokonałam najlepsze zawodniczki na świecie - jedynkę Włoszkę Elisę Di Franciscę oraz trzecią na świecie Koreankę Nam. Ponadto ważne są dla mnie dwa srebrne medale na igrzyskach wojskowych w Brazylii. Ten sezon był dla mnie trochę pechowy, bo towarzyszyły mi kontuzje. Miałam naderwanie mięśnia trójgłowego, zerwanie ścięgna Achillesa i dziurę między palcami w dłoni i to mnie wykluczyło z mistrzostw Europy. Nie mogłam systematycznie pracować i nie miałam szans dobrze przygotować się do mistrzostw świata. Dawno jednak nie wygrałam tak silnie obsadzonego Pucharu Świata, pokonując tak dobre zawodniczki - przyznała Sylwia.