Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szadółki powołują Radę Interesariuszy. Razem z mieszkańcami zdecydują jak pozbyć się fetoru

Ewelina Oleksy
T. Bołt/ archiwum DB
Ze wstępnych szacunków magistratu wynika, że inwestycja, dzięki której uciążliwości na Szadółkach miałyby zostać ograniczone do minimum, może pochłonąć nawet 70 mln zł. Czy wydać takie pieniądze na tę inwestycję - zdecyduje właśnie powoływana Rada Interesariuszy Zakładu Utylizacyjnego w Szadółkach.

Pomysł stworzenia Rady Interesariuszy, która pomoże władzom Gdańska wybrać najkorzystniejszy wariant działania, padł podczas grudniowej debaty na temat działalności ZUT. I właśnie jest wcielany w życie. Wiadomo już, że w radzie na pewno zasiądzie Wojciech Głuszczak, prezes ZUT, który do udziału w przedsięwzięciu zaprosił m.in. sołtysów Otomina i Kowali, szefa Stowarzyszenia Sąsiadów ZUT, naukowców z Politechniki Gdańskiej, wiceprezydenta Gdańska Macieja Lisickiego oraz działaczkę społeczną Ewę Kowalską.

Szadółki: Zapach nie zagraża zdrowiu mieszkańców?

- Od większości zaproszonych osób mamy już potwierdzenie woli wzięcia udziału w obradach Rady Interesariuszy. Chcemy, by do końca stycznia odbyło się pierwsze, inauguracyjne spotkanie - informuje prezes Głuszczak. - Przeanalizowaliśmy kilka dostępnych rozwiązań, które pomogłyby zredukować przykre zapachy, ale to poważna decyzja, która będzie miała przełożenie na cenę odpadów na bramie, a więc docelowo zapłacą za nią mieszkańcy. Rada Interesariuszy będzie miejscem, gdzie wspólnie z ekspertami, ekologami i mieszkańcami podejmiemy decyzję, co dalej - wskazuje Głuszczak.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z urzędniczymi planami, Rada Interesariuszy już w marcu mogłaby przedstawić swoje propozycje dotyczące poprawy sytuacji na Szadółkach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto