Pomysł stworzenia Rady Interesariuszy, która pomoże władzom Gdańska wybrać najkorzystniejszy wariant działania, padł podczas grudniowej debaty na temat działalności ZUT. I właśnie jest wcielany w życie. Wiadomo już, że w radzie na pewno zasiądzie Wojciech Głuszczak, prezes ZUT, który do udziału w przedsięwzięciu zaprosił m.in. sołtysów Otomina i Kowali, szefa Stowarzyszenia Sąsiadów ZUT, naukowców z Politechniki Gdańskiej, wiceprezydenta Gdańska Macieja Lisickiego oraz działaczkę społeczną Ewę Kowalską.
Szadółki: Zapach nie zagraża zdrowiu mieszkańców?
- Od większości zaproszonych osób mamy już potwierdzenie woli wzięcia udziału w obradach Rady Interesariuszy. Chcemy, by do końca stycznia odbyło się pierwsze, inauguracyjne spotkanie - informuje prezes Głuszczak. - Przeanalizowaliśmy kilka dostępnych rozwiązań, które pomogłyby zredukować przykre zapachy, ale to poważna decyzja, która będzie miała przełożenie na cenę odpadów na bramie, a więc docelowo zapłacą za nią mieszkańcy. Rada Interesariuszy będzie miejscem, gdzie wspólnie z ekspertami, ekologami i mieszkańcami podejmiemy decyzję, co dalej - wskazuje Głuszczak.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z urzędniczymi planami, Rada Interesariuszy już w marcu mogłaby przedstawić swoje propozycje dotyczące poprawy sytuacji na Szadółkach.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?